czwartek, 23 marca 2017

Ks. Tischner i postprawda

Do grupy rozmaitych post-zjawisk dołączyła jakiś czas temu postprawda. Gdyby ktoś miał wątpliwości, fakt ten został usankcjonowany przez redakcję słownika oksfordzkiego, która uznała przywołany termin za słowo roku 2016. Definicja postprawdy brzmi mniej więcej tak: „informacje odnoszące się do okoliczności albo opisujące okoliczności, w których obiektywne fakty wywierają mniejszy wpływ na kształtowanie opinii publicznej niż emocje i osobiste przekonania”. Upraszczając można stwierdzić, że najważniejsze słowo ubiegłego roku opisuje świat, w którym fakty nie mają znaczenia. Liczą się tylko emocje i osobiste przekonania.
To oczywiste, że tak ważne dla opisu świata słowo stało się przedmiotem rozmaitych analiz, rozmów, dyskusji i refleksji. Zajęli się nim między innymi uczestnicy kolejnego spotkania w ramach cyklu Arena Idei. Co ciekawe, rozmowa poświęcona postprawdzie odbywała się pod tytułem „Czy prawda przegrywa w internecie?”. Uczestnicy dyskusji nie kryli, że chcieliby zaprzeczyć tezie zawartej w tym haśle.
W ramach szukania odpowiedzi na tak postawione pytanie zaproponowano obserwatorom wydarzenia udział w aż dwóch internetowych sondażach. Jeden miał miejsce przed rozpoczęciem dyskusji, drugi odbywał się w trakcie jej trwania. Wynikający z tej operacji fakt jest taki, że według pierwszej sondy za przegraną prawdy opowiedziało się około 59 procent jej uczestników. Po wysłuchaniu trwającej prawie półtorej godziny znakomitej rozmowy, na klęskę prawdy postawiło prawie 68 procent respondentów. Jak łatwo zauważyć, fakt ten zbudowany jest na emocjach i osobistych przekonaniach odbiorców. Nie ustalano, czy prawda faktycznie znajduje się w globalnej sieci na przegranej pozycji. Ustalono, jaka jest na ten temat opinia bliżej nieokreślonej grupy ludzi.
Wracając do samej dyskusji w trakcie Areny Idei muszę przyznać, że była to jedna z najlepszych rozmów o mediach, jakiej udało mi się przysłuchiwać w ostatnich latach. Dlaczego tak uważam? Ponieważ po jej obejrzeniu miałem wrażenie, że zaszło podczas jej trwania rzadkie dzisiaj zjawisko. Polega ono na tym, że uczestnikom spotkania bardziej zależało na zbliżeniu się do prawdy, niż na udowodnieniu swojej racji.
Myślę także, że zjawisko postprawdy wcale nie jest takie nowe, jak się to tu czy ówdzie przedstawia. Wydaje mi się, że lata temu mówił o nim między innymi ks. Józef Tischner w swoim słynnym, góralską gwarą wyrażonym stwierdzeniu na temat istnienia trzech prawd. Tylko on tę postprawdę inaczej nazwał. Kto nie wie, o czym mówię, niech sobie sprawdzi w Internecie. Wystarczy w wyszukiwarkę wpisać dwa słowa:  Tischner i prawda.
Tekst powstał jako felieton dla radia eM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz