czwartek, 23 stycznia 2014

Nigdy nie chciej wiedzieć więcej

Był taki przejęty i rozemocjonowany, że aż krew napłynęła mu do uszu, które w bladym świetle przedzierającego się przez chmury słońca z daleka wyróżniały się czerwienią. Zapewne były nie tylko czerwone, ale też gorące. Co najmniej tak gorące, jak zapał, z jakim tłumaczył mi nieograniczone możliwości współczesnej nauki. „Nie ma żadnych granic dla ludzkiego umysłu. Żadnych. Odkryjemy wszystkie tajemnice. Rozgryziemy wszystkie zagadki. Będziemy wiedzieć wszystko” – zapewniał mnie, wykonując zamaszyste ruchy długimi rękami. Jego młoda twarz nabrała takiego wyrazu, jakby właśnie zaglądał w niedostępną dla innych przyszłość. Zsunięte na szyję słuchawki wyglądały jak dziwaczny kołnierz.

„Nigdy nie chciej wiedzieć więcej, niż wiedzieć jest ci dane” – zacytowałem mu jedną z piosenek rapera Greena, bo wiedziałem, że słucha hip hopu. Spojrzał na mnie zaskoczony. „Ksiądz słucha takich rzeczy?” – bardziej skomentował niż zapytał i zaraz dodał: „Ale skąd wiadomo, ile jest mi dane?”. Znów wpadł w coś w rodzaju transu, dowodząc, że stawianie ograniczeń ludzkiemu dążeniu do wiedzy jest działaniem szkodliwym i niszczącym cywilizację. Nie omieszkał przy okazji wytknąć Kościołowi, że niejednokrotnie w dziejach usiłował rzucać kłody pod nogi wielkim umysłom, które otwierały kolejne drzwi nauki.

„Najpierw trzeba nauczyć się korzystania z informacji, a następnie używania jej z umiarem” – przerwałem mu nagle w taki sposób, żeby się zorientował, że to nie moje słowa. „Mówił ktoś kiedyś księdzu, że przesadza z cytatami?” – spytał rozdrażniony. „Któż to taki mądry?” – poddał się jednak swojemu pędowi do wiedzy. Wszelakiej wiedzy. „Umberto Eco. Trzecie zapiski na pudełku od zapałek” – zaspokoiłem jego ciekawość.

Przez chwilę trawił tę wiadomość. „Mało pobożnych autorów ksiądz cytuje” – zauważył złośliwie po minucie. „Może być i pobożny. Proszę bardzo. ‘Nie poniżaj się ani nie wywyższaj, nie pędź naprzód, nie rozpychaj się wszerz. W środku znajduje się miara, a miara jest cnotą’...” – wyrecytowałem starannie. „Kto to? Pachnie starością” – powiedział bez szacunku. „Fakt, to prawie tysiąc lat temu powiedział św. Bernard z Clairvaux” – pokiwałem głową. „Ale aktualne, jak zawsze”.

„Bardziej mi już pasuje ten Eco” – mruknął. „Tylko co to znaczy używać informacji z umiarem? Kto wyznacza granice? Skąd mam wiedzieć, gdzie one są? Z czego wynikają? Może przekraczam je nieświadomie?” – mnożył pytania, jakby chciał mnie nimi zasypać po czubek głowy. „Nigdy nie chciej wiedzieć więcej, niż wiedzieć jest ci dane” – powtórzyłem słowa rapera. „Przemyślę to” – powiedział młody entuzjasta nauki i nałożył słuchawki. Rozmowa była skończona. stukam.pl

Tekst wygłoszony na antenie Radia eM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz