Przyszli do Jezusa Jego matka i bracia, lecz nie mogli się dostać
do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: "Twoja matka i bracia stoją na
dworze i chcą się widzieć z Tobą". Lecz On im odpowiedział: "Moją matką i
moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je". (Łk
8,19-21)
Czyżby Jezus wyrzekał się swojej Matki?
Czyżby lekceważył swoich krewnych, za nic miał więzy krwi? Nic
podobnego. Jak już dawno wyjaśnił między innymi zmarły w ubiegłym roku
wybitny biblista ks. Józef Kudasiewicz, Jezus nie wyrzeka się swej Matki
i swych krewnych, lecz na tej samej płaszczyźnie bliskości stawia
swoich uczniów, tych, którzy słuchają słowa Bożego i je wypełniają w
życiu. To niesamowity awans, to nadspodziewane wyróżnienie. Ci, którzy z
wiarą przyjmują słowo Boże, wchodzą do duchowej rodziny samego Jezusa
Chrystusa, Bożego Syna. Stają się dla Niego tak ważni i tak bliscy, jak
najbliżsi krewni. „Chrześcijanin jest więc spokrewniony z Jezusem w
sensie duchowym, ma prawo zwracać się do Chrystusa wezwaniem
‘Bracie’...” – tłumaczył ksiądz profesor Kudasiewicz i dodawał, że ta
bliskość między Jezusem a Jego uczniami przenosi się na relacje uczniów
między sobą. Wszyscy jesteśmy braćmi w Chrystusie.
Ale w
tej krótkiej deklaracji Jezusa jest coś jeszcze. Coś bardzo ważnego, na
co rzadko zwracamy uwagę. Przed piętnastoma wiekami papież Grzegorz
Wielki powiedział: „Nic w tym dziwnego, iż ten, kto czyni wolę Ojca,
jest nazwany bratem i siostrą Pana — słowa te dotyczą obu płci
powołanych do wiary. Dziwne jest jednak bardzo, iż Pan nazywa kogoś
swoją matką... Jak jednak można stać się Jego matką? Ten, kto przez
wiarę staje się bratem i siostrą Chrystusa, stanie się Jego matką, kiedy
będzie Go głosił innym. Rodzi Pana, kto wlewa Go w serce słuchającego.
Staje się Jego matką, jeśli swoim nauczaniem rodzi miłość Pana w sercu
bliźniego”.
Przypominając tę wypowiedź Następcy św.
Piotra, który zwany jest nie tylko Wielkim, ale też Dialogiem, o. Jacek
Salij zaapelował: „Słowa Pana Jezusa o tym, kto jest Jego bratem i
siostrą i matką, niech skłonią nas do postawienia sobie dwóch pytań: Czy
Chrystus może o mnie powiedzieć, że ja jestem Jego bratem lub siostrą? I
czy ja uczestniczę już jakoś w macierzyństwie Kościoła? Czy staram się
przyczynić do tego, żeby Chrystus Pan rodził się również w innych
ludziach?”. stukam.pl
Komentarz dla Radia eM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz