Dość często spotykam się z opinią, a nawet przekonaniem, że to, co
jest katolickie, co ma związek z Kościołem, z zasady musi być liche,
byle jakie, niedorobione, musi pachnieć z daleka amatorszczyzną i
brakiem profesjonalizmu. Niesłychanie mnie takie stwierdzenia stresują.
Zasmucają
mnie i martwią zwłaszcza wtedy, gdy słyszę je nie ze strony ludzi
zdystansowanych i nieprzychylnych Kościołowi, ale kiedy padają z ust
katolików, zarówno świeckich, jak i duchownych. I to padają nie w ramach
rachunku sumienia, wskazywane jako zjawisko, które trzeba
przezwyciężyć, lecz przedstawiane są w charakterze swoiście pojmowanego
powodu do dumy. Tak na zasadzie: „No proszę, nie znamy się za bardzo,
nie mamy może kompletnej wiedzy i brak nam niektórych umiejętności, a
jednak jakoś się nam udało. Krzywe trochę, ale jest. Nasze dzieło.
Dajemy radę”.
Kilka dni temu aż podskoczyłem, bo trafiłem w
Internecie na wiadomość zatytułowaną: „Bądźcie zawodowcami w służbie
Kościoła”. Okazało się, że to krótka relacja ze spotkania biskupa Rzymu
Franciszka z pracownikami Watykańskiego Ośrodka Telewizyjnego.
„Grajcie
drużynowo” - mówił do nich Franciszek. „Skuteczność duszpasterstwa
środków przekazu jest możliwa, gdy tworzy więzi, łączy wiele podmiotów
wokół wspólnych projektów; gdy jest «jednolitość planu i zjednoczenie
sił». Wiemy, że nie jest to łatwe, ale jeśli pomagacie sobie razem
tworzyć ekipę, wszystko staje się lżejsze, a przede wszystkim styl
waszej pracy staje się świadectwem wspólnoty. Bądźcie zawodowcami w
służbie Kościoła. Wasza praca wymaga wysokich kwalifikacji. Jednak
profesjonalizm ma stać u was zawsze w służbie Kościołowi i to we
wszystkim: przy filmowaniu, w studiu, w montażu, w administracji...
Wszystko może być dokonywane w pewnym stylu, z perspektywy Kościoła,
Stolicy Apostolskiej. Jest konieczne, by Watykański Ośrodek Telewizyjny
umiał przekazać widzom, tak wiernym, jak i «zdystansowanym», zapach i
nadzieję Ewangelii”.
To ciekawe, że o potrzebie
profesjonalizmu papież Franciszek mówił właśnie do pracowników
katolickiego środka przekazu. Przed ponad piętnastu latu również w
kontekście mass mediów o niezbędności profesjonalizmu mówił biskup Jan
Chrapek. „Jedną z zasad życia duchowego musi być profesjonalizm. Nie
można zabierać się do operacji chirurgicznej bez odpowiedniego
wykształcenia - podobnie nie można pracować w mediach bez odpowiedniej
wiedzy i poczucia odpowiedzialności” – stwierdził.
Komentując
te słowa znany publicysta Zbigniew Nosowski napisał: „Profesjonalizm
jest tu ukazany jako cnota chrześcijańska, jako droga współczesnej
duchowości. Tę intuicję trzeba dziś wykorzystać, opisując duchowość
chrześcijanina-obywatela”.
Profesjonalna robota jako wizytówka katolika? Moim zdaniem warto to przemyśleć i wyciągnąć wnioski. stukam.pl
Tekst wygłoszony na antenie Radia eM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz