Jeden z polskich biskupów opowiedział w telewizji, że na początku
niedawnego II Kongresu Nowej Ewangelizacji jego uczestnicy dali
jałmużnę. Podał jej wysokość. Stwierdził, że każdy oddał na potrzeby
innych jedną czwartą zawartości swego portfela. Dokładnie tak
powiedział: „jedną czwartą zawartości portfela”. Czyli dwadzieścia pięć
procent. A jeśli ktoś miał akurat przy sobie pięć tysięcy? Albo
dziesięć?
Sztuka dawania. Tak, to jest sztuka. Naprawdę.
To nie jest takie proste – dać. To nie jest takie proste – być hojnym.
Zdobyć się na szczodrość.
Zapytałem kiedyś żyjącą w bardzo
trudnych warunkach kobietę, dlaczego nie korzysta z pewnego ośrodka
udzielającego pomocy ludziom, którzy znaleźli się w takich sytuacjach,
jak ona. Nie chciała mówić, ale nie rezygnowałem. Dopytywałem. Broniła
się za murem milczenia długo. Wreszcie nastąpił wybuch.
-
Wolałabym umrzeć z głodu razem z moimi dziećmi niż jeszcze raz przeżyć
to upodlenie – krzyknęła i rozpłakała się. Gdy łzy wyschły opowiedziała o
zupełnie innym miejscu, do którego systematycznie zgłasza się po
wsparcie. – Dają tam o wiele mniej, ale w taki sposób, że nie czuję się
upokorzona. Ksiądz tego z pewnością mnie nie rozumie, bo nie musiał
nigdy naprawdę prosić o pomoc – dodała bez cienia złośliwości. Po prostu
skonstatowała fakt.
Pewien francuski eseista, żyjący w
XVII wieku, doszedł do wniosku, że „Hojność polega nie na tym, by dawać
dużo, ale na tym, by dawać w odpowiedniej chwili”. Zdaje się, że trzeba
jego myśl uzupełnić. Nie tylko w odpowiedniej chwili. Także w odpowiedni
sposób.
Zdarzyło mi się przed kilku laty poświęcić trochę
czasu na przyglądanie się, w jaki sposób ludzie traktują tych, którym
pomagają ze swego lub cudzego majątku. Zobaczyłem, że można dawać
naprawdę pięknie. Widziałem takie rzeczy, które mi pozwoliły od razu
zrozumieć co miał na myśli biskup Rzymu Franciszek, gdy jeszcze jako
kardynał pytał ludzi nie tylko „Czy dajesz jałmużnę?”, ale również
„Powiedz, czy kiedy dajesz jałmużnę spoglądasz w oczy temu lub tej,
która ją otrzymuje? Kiedy dajesz jałmużnę, czy dotykasz rękę tego,
któremu ją dajesz, czy też rzucasz monetę z góry?”.
Jeden z
moich ulubionych pisarzy, autor „Małego Księcia”, stwierdził:
„Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej
ci jej zostanie”. Myślę, że to samo dotyczy hojności. Ona też się nie
wyczerpuje nigdy. I rośnie im bardziej jest praktykowana. stukam.pl
Tekst wygłoszony na antenie Radia eM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz