środa, 24 lutego 2010

Niezbyt wielkie posty (7): No to cud

- Byłeś już w Sokółce?
- Nie, a po co?
- No jak to, tam przecież się zdarzył cud. Opłatek się przemienił w ciało Chrystusa.
- Nie chcę gasić twojego entuzjazmu, ale taki cud to się zdarza po kilka razy dziennie w każdym kościele katolickim na całym świecie.
- Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi! Pisali w Internecie, że na tej hostii w Sokółce to znaleźli prawdziwy kawałek ludzkiego serca. To jest cud!
- To się jeszcze okaże.
- Coś ty taki niechętny? Katolik powinien wierzyć w cuda, a ty coś widzę nie za bardzo…
- Ja wierzę w cuda. Ale nie w takie, jak płaczące figury lub obrazy, pokazujące się na szybach albo drzewach.
- No to przesadziłeś. Pisali, że w Sokółce może być tak zwany cud eucharystyczny i że takich cudów na świecie to już dużo było. Że na przykład hostia krwawiła w czasie Mszy świętej.
- Szczerze mówiąc mnie takie cuda nie są potrzebne. Jeśli chodzi o cuda, to wolę uzdrowienia. To jest przynajmniej konkretne dobro, a nie niezbyt pewnego pochodzenia widowisko.
- To ja już nie wiem, czy ty jesteś gorliwy katolik czy jakiś sceptyk i niedowiarek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz