środa, 18 maja 2011

Frekwencja rozmowna

Podobno na wtorkowym spotkaniu kard. Kazimierza Nycza ze studentami Uniwersytetu Warszawskiego były spore luzy...

Ja się nie dziwię. Jeśli istotą spotkania miała być rozmowa, to nie liczyłbym na tłumy. Rozmowa nie jest dzisiaj ulubionym zajęciem mieszkańców naszego kraju. Również w Kościele w Polsce nie jest czymś szczególnie częstym.

Dlaczego? Bo rozmowa jest trudna. A najtrudniejsze w niej jest to, że nie wystarczy mówić (a jeszcze lepiej według niektórych - krzyczeć). W rozmowie trzeba słuchać. W dodatku trzeba słuchać niejednokrotnie sformułowań rażąco sprzecznych z tymi, które samemu ma się do wygłoszenia.

Mamy w Polsce różne szkoły. Ale czy jest gdzieś szkoła rozmowy?

Dopiero jak taką szkołę z dobrym wynikiem skończy dużo Polaków i katolików, na spotkaniu z kard. Nyczem będzie wysoka frekwencja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz