poniedziałek, 7 listopada 2011

Wpływowi

Tygodnik "Wprost" opublikował listę stu najbardziej wpływowych Polaków. Jak podkreślił naczelny, lista jest subiektywna. Ale i tak ją przejrzałem. Policzyłem duchownych katolickich. Czterech. A więc według "Wprostu" Polska na pewno nie jest sklerykalizowana. To już coś. Bo po tym, jak niedawno Janusz Korwin Mikke na swoim blogu ogłosił, że mamy w Polsce 150 tysięcy księży, zagrożenie klerykalizacją wzrosło w jednej chwili pięciokrotnie. Na szczęście (patrząc pod kątem możliwości klerykalizacji) księży nadal mamy w naszym kraju tylko 30 tysięcy. ;-)

W rankingu tygodnika z duchownych katolickich najwyżej, bo na czwartym miejscu, znalazł się szef toruńskiej rozgłośni. Tak nagłaśniany w ostatnich dniach były generał marianów zdecydowanie dalej. Trochę przed nim krakowski kardynał, trochę za nim metropolita gdański. O czym ta kolejność świadczy? O tym, jak przez ludzi myślących podobnie do redakcji tygodnika, postrzegany jest wpływ ludzi Kościoła na otaczającą nas rzeczywistość.

Tego typu rankingi można, podobnie jak rozmaite sondaże, można potraktować wzruszeniem ramion. W końcu, gdyby się udało przełamać lenistwo, sam byłbym w stanie ułożyć kilka podobnych wyliczanek, kierując się swoimi odczuciami i zasłyszanymi opiniami.

A jednak mają one pewne znaczenie. Ponieważ dla całkiem licznej grupy ludzi mają charakter pewnego bryku, ściągi, ułatwiającej im porządkowanie sobie świata.

Pomyślałem sobie przewrotnie, jak wyglądałaby lista stu najbardziej wpływowych Polaków według różnych innych mediów. Także tych z dopiskiem "katolicki"...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz