wtorek, 20 marca 2012

Druga część

- O czym ostatnio mówiłaś na modlitwie?

- Oj, było tego - uśmiechnęła się z pewnym zawstydzeniem. - Strasznie Panu Bogu głowę moimi sprawami nazawracałam.

- A o czym ostatnio słuchałaś na modlitwie?

- Że jak? - zdumiona podniosła wzrok znad deski.

- Modlitwa to przecież rozmowa. Więc musi też być słuchanie. W przeciwnym razie nie ma rozmowy, tylko monolog.

Jest tendencja do zagadywania Pana Boga na amen. Do zasypywania Go milionami próśb i pretensji, zalewania oceanami słów przeprosin i podziękowań, a czasami też uwielbienia. Ale ze słuchaniem, z milczeniem podczas modlitwy bywa co najmniej średnio.

Wystarczy zajrzeć do jednej czy drugiej parafii w czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu. Bezustannie trwa tam recytacja, śpiew, odmawianie modlitw. Ani chwili ciszy.

To kiedy w końcu Bóg ma przemówić do człowieka?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz