wtorek, 6 marca 2012

Limit

Czy istnieje limit słów, które człowiek ma do wypowiedzenia lub napisania każdego dnia, tygodnia, miesiąca, roku? Czy też można słowa mnożyć w nieskończoność, nie patrząc na to, że przelewają się bezładnie przez krawędź percepcji, zalewają, zatapiają wszystko i wszystkich wokół?

A jeśli taki limit nie istnieje, to czy nie należałoby liczby użytych w określonym czasie przez konkretnego człowieka słów znacznie ściślej niż dotychczas powiązać z osobistą odpowiedzialnością tego, kto po słowa sięga?

"Powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony" (Mt 12,36-37) - powiedział Jezus w kontekście grzechu przeciwko Duchowi Świętemu.

Ludzie lubią powtarzać, że nie liczą się słowa, lecz tylko czyny. To nie jest prawda. Słowa też się liczą. Nie można ich lekceważyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz