wtorek, 27 marca 2012

Prawo do zła

Prawo do inności jest często mylone i utożsamiane z zupełnie innym "prawem". Z "prawem" do bycia złym, grzesznym, łamiącym zasady.

Prawo do zła staje się miernikiem wolności. Im więcej czynię zła, tym bardziej jestem wolny. Nikt mi nie zabroni. Zło jest moim świadomym, dobrowolnym wyborem. Tak chcę.

Afiszowanie się ze złem, staje się miernikiem wyzwolenia człowieka. "Jestem zły i mam odwagę się do tego przyznać". Krytykowanie zła staje się przy takim podejściu atakiem, agresją, próbą ograniczenia ludzkiej wolności.

No bo też nie jest łatwo zrozumieć, że "Prawo do korzystania z wolności jest nieodłącznym wymogiem godności człowieka, zwłaszcza w dziedzinie religii i moralności. Wolność nie daje nam jednak fałszywego prawa do mówienia i czynienia wszystkiego" (KKK 1747).

A tym bardziej zgodzić się, że "Idź i nie grzesz więcej", to wyzwolenie, a nie ograniczenie wolności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz