poniedziałek, 12 marca 2012

Oczywistości

- Czego się tak spinasz? Wyglądasz jak przeciążona agrafka.

- Mam jutro wystąpienie przed dużym audytorium i szukam jakiegoś sposobu, aby przykuć ich uwagę. Niech chcę, żeby w czasie mojego wystąpienia na sali panował gwar znudzenia.

- Niepotrzebnie się przejmujesz. To nie takie trudne. Rozluźnij się.

- No to słucham rad wytrawnego mówcy.

- Masz do ogłoszenia jakieś rewelacje?

- Nie, to takie wystąpienie okolicznościowe. Nie mam im do powiedzenia niczego, czego by i tak nie wiedzieli.

- I bardzo dobrze! Sukces gwarantowany.

- Jak to?

- Na tym to właśnie polega. Ludziom trzeba mówić oczywistości. Nie ma nic gorszego, niż próbować ludziom obwieścić coś nowego, coś o czym nigdy dotychczas nie słyszeli.

- Coś jak z tymi piosenkami w "Rejsie"?

- Dokładnie. Im więcej im powiesz rzeczy, które dobrze wiedzą, a najlepiej w takiej formie, w jakiej je mają zakodowane, tym uważniej będą cie słuchać i tym większy zyskasz aplauz.

- Nie rozumiem, to po co w ogóle mówić?

- A, to już zupełnie inne zagadnienie. Ja cię nie pytałem, po jutro zamierzasz pchać się na mównicę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz