wtorek, 13 marca 2012

Znajomość

Czy może do Chrystusa prowadzić ktoś, kto go nigdy nie spotkał?

Nie chodzi wcale tylko o duchownych. Chodzi, na przykład, o rodziców, którzy mają przekazać wiarę swoim dzieciom. Co są w stanie im przekazać, jeżeli sami nigdy nie doznali rzeczywistego spotkania z Jezusem? Jeżeli nie są Jego przyjaciółmi, ale co najwyżej "znajomymi" w rodzaju tych fejsbukowych, których się nigdy na oczy nie widziało, a którzy pielęgnują przekonanie, że mają prawo być traktowani jak ludzie najbliżsi. Przecież nie mogą być rzeczywistymi świadkami.

Nie bez powodu św. Paweł Apostoł podkreślał, że nie głosi Ewangelii otrzymanej "z drugiej ręki". Z naciskiem mówił, że spotkał Chrystusa i od Niego otrzymał to, co przekazuje.

Mówi się tyle o tym, że każdy chrześcijanin, każdy katolik, powołany jest do apostolstwa. Apostoł nie może powtarzać zasłyszanych plotek. Musi głosić to, co jest treścią jego życia. To, czego sam doświadcza.

Niektórzy myślą, że nowa ewangelizacja polega na tym, aby zastąpić świadków awatarami i przewodników GPS-ami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz