czwartek, 14 marca 2013

Piękno i tajemnica

Najpierw, po włosku, przysięgę złożyli wszyscy zatrudnieni przy wydarzeniu pracownicy i współpracownicy. Potem, po łacinie, sami uczestnicy wydarzenia. Co przysięgali? Że zachowają tajemnicę. Że nikomu nie powiedzą ani co, ani jak się tam, za zamkniętymi drzwiami, działo. Nigdy. Nie tylko przez najbliższy tydzień, miesiąc czy rok. Zachowają tajemnicę do grobowej deski. Do śmierci.

Jak napisała jedna z gazet, to najbardziej tajemnicze wybory na świecie. Konklawe to jedno z tych nielicznych już wydarzeń, które nie pasują do współczesnego świata. Świata, w którym właściwie już nie ma tajemnic. Świata, w którym za oczywistość uznaje się przeciek, wykradanie dokumentów, wynoszenie prywatnych wypowiedzi na forum publiczne, podsłuchiwanie, podglądanie, prowokację, mającą na celu uzyskanie dostępu do informacji, które z rozmaitych względów powinny pozostać w ukryciu.

Wiem, wiem, zaraz mi ktoś przypomni słowa Jezusa, w których zapowiadał: „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach”. To jednak nie wyklucza potrzeby istnienia i zachowania tajemnicy. Jezus wielokrotnie do niej się odwoływał. Niejednokrotnie prosił o jej zachowanie w różnych sprawach.

Albert Einstein uważał, że „Najpiękniejszą rzeczą, jakiej możemy doświadczyć, jest oczarowanie tajemnicą. Jest to uczucie, które stoi u kolebki prawdziwej sztuki i prawdziwej nauki. Ten, kto go nie zna i nie potrafi się dziwić, nie potrafi doznawać zachwytu, jest martwy, niczym zdmuchnięta świeczka”.

Oczarowanie zakłada też szacunek dla tajemnicy. Zgodę na to, aby miała swoje terytorium. Nienaruszalne. Bezpieczne.

Mamy z tym chyba coraz większe problemy.

Kasia Nosowska z zespołem Hey w jednej z piosenek ostrzegała:

„Ten który zwie się dziś
Twym przyjacielem
Jutro okradnie Cię
Sprzeda tajemnice
Twe tajemnice”.

To smutne, bo niestety bywa bardzo prawdziwe. W ostatnich latach nieraz mieliśmy okazję się przekonać, że nie brak takich, którzy dobrze zapłacą za czyjeś tajemnice. Nawet, a raczej zwłaszcza najintymniejsze.

Skąd te nasze problemy z zachowaniem tajemnicy? Może stąd, że zapomnieliśmy o jej ścisłych związkach z pięknem? O tym, że jak twierdził Oscar Wilde, „Tajemnica życia leży w poszukiwaniu piękna”? I to tym, o czym przekonywał Fiodor Dostojewski: „Świat jest piękniejszy właśnie dlatego, że jest tajemnicą”? stukam.pl


Tekst wygłoszony na antenie Radia eM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz