Tematyczny przegląd Internetu: Co tam, panie w Internecie? Wierzący trzymają się mocno?
Najpierw
uzupełnienie do pierwszego wpisu z tego cyklu, czyli kwestii
internetowych rekolekcji. Okazuje się, że można je także spróbować
organizować na Twitterze. Jak podał jeden z organizatorów tego
nowatorskiego w polskojęzycznym Internecie przedsięwzięcie, ks.
Bartłomiej Parys SVD, "za sprawą konta @duchowni na Twitterze ruszyły
rekolekcje: “Siedem bram Jerozolimy”, które i ja mam zaszczyt
współtworzyć. Są to prawdopodobnie pierwsze rekolekcje przeprowadzone na
Twitterze, przynajmniej w języku polskim. Każdego dnia około 20
polskich duchownych rozsianych w różnych miejscach świata będzie dzielić
się refleksjami o poszczególnych tematach dnia. Rekolekcje potrwają do
24 marca. Tematów będzie więc siedem, stąd siedem bram".
Ks.
Parys pracuje w Irlandii i to jest ważne, bo jak podaje Deon.pl, w
ramach tych rekolekcji ""ćwierkają" polscy duchowni - zarówno
diecezjalni jak i zakonnicy, pracujący zarówno w Polsce jak i poza jej
granicami".
Moją uwagę przykuł m. in fakt, że nie jest
to rzecz prowadzona indywidualnie przez jednego duchownego. Sieć pozwala
księżom z różnych stron świata podejmować wspólne inicjatywy. Taka
tendencja do zespołowości działań duszpasterskich zaczyna być widoczna
także na innych polach.
Skoro już jesteśmy przy
Twitterze, to trzeba odnotować pierwsze twitty nowego biskupa Rzymu
Franciszka. Jak ktoś zauważył, dwa twitty umieszczone w dniu
inauguracji, świetnie oddają główne myśli trwającej kwadrans papieskiej
homilii. Skoro, jak doniosły właśnie media, Franciszek nie jest bardzo
biegły w nowych technologiach i swój pierwszy (tak zrozumiałem tę
wiadomość) tablet otrzymał dopiero w sobotę po spotkaniu z
dziennikarzami, to znaczy, że już jest w jego pobliżu grupa ludzi,
którzy potrafią się mediami posługiwać i nie ma w ich działaniach
amatorszczyzny. A Franciszek podobno chce nadrabiać zaległości w
posługiwaniu się nowymi technologiami.
Co poza tym?
Poza tym w najrozmaitszych zakątkach sieci, od Facebooka poczynając, a
na różnych wąskich forach kończąc, trwają setki dyskusji i kłótni na
temat nowego Następcy św. Piotra. Dla mnie zaczynają one być już nużące.
Zwłaszcza, że argumentacja dość ograniczona i schematyczna.
Na koniec dowód słabości mojej woli, ale nie potrafię się powstrzymać.
Otóż
w sieci pojawiły się informacje o odwołaniu w Warszawie i w Poznaniu
Misterium Męki Pańskiej. Dlaczego? "Ze względu na warunki pogodowe". Po
ludzku rozumiem organizatorów, ale jednak nie umiem się pozbyć natrętnej
myśli, że dwa tysiące lat temu w Wielki Piątek w Jerozolimie pogoda też
nie była najlepsza. A jednak zbawczej Męki, Śmierci i Zmartwychwstania
Jezusa Chrystusa nie odwołano. Przepraszam, ale musiałem... :-| stukam.pl
środa, 20 marca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz