środa, 17 kwietnia 2013

Na własnych nogach

Rzecz wymaga chyba szerszego omówienia, więc dzisiaj tylko zasygnalizowanie, sprowokowane.

Chodzi o temat zasygnalizowany w słowach, które wypowiedział dziś kard. André Vingt-Trois na otwarcie sesji plenarnej episkopatu Francji. Komentując zrównanie w tym kraju związków partnerów homoseksualnych z małżeństwami, powiedział: "Odtąd wiemy, że nie mamy już oparcia w prawie cywilnym".

To bardzo ważne spostrzeżenie. I powód do szerszej refleksji na temat szukania przez Kościół nie tyle wsparcia, ile zastępowania, wręcz wyręczania w kształtowaniu sumień przez struktury, narzędzia i mechanizmy państwowe. To nie tylko prowadzi do rozleniwienia. To prowadzi do niebezpiecznych dla wiary i dla Kościoła aliansów, sojuszy i kompromisów.

Wygląda na to, że francuski episkopat właśnie sobie uświadamia, iż w sprawie kształtowania ludzkich sumień Kościół musi stanąć tylko na własnych nogach, liczyć przede wszystkim na własne działania i oddziaływanie.

A co z Kościołem (także z episkopatami) w innych krajach? stukam.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz