niedziela, 14 kwietnia 2013

Zapatrzeni


Doprawdy szokująco często ludzie są tak skupieni na sobie, tak zapatrzeni w siebie, że nie sposobu do nich dotrzeć. Każda próba zwrócenia im na cokolwiek uwagi kończy się drastyczną porażką. Są odporni. Nie widzą oczywistych znaków, jakie otrzymują. Nie słyszą słów, które się do nich kieruje. Nie biorą do siebie nie tylko uwag, propozycji, ale nawet wydarzeń, w których chcąc nie chcą biorą udział.

Jednak najbardziej przerażające jest to, że to dotyczy również spraw wiary. Ostatnio usłyszałem przesycony żalem komentarz o kimś ze znajomych: "Jest tak skupiony na traktowaniu życia, jako swojej osobistej relacji z Bogiem, że ludzie tylko mu w niej przeszkadzają"...

Takich ludzi spotykam w swoim otoczeniu nierzadko. Duchownych i świeckich. Starszych i młodych. Może dlatego tak piorunujące wrażenie robi na mnie śniadanie, jakie Zmartwychwstały Jezus przygotował dla swoich Apostołów? stukam.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz