Jezus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie
wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest
złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest
pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu;
woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie
wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos
jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo
nie znają głosu obcych".
Tę przypowieść
opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.
Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam
wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są
złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą.
Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i
znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i
niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w
obfitości". (J 10,1-10)
Usłyszałem kiedyś słowa,
które wypowiedział w prywatnej rozmowie człowiek odpowiedzialny za los
wielu innych ludzi: „Im głupsza trzoda, tym trudniej być pasterzem”.
Byłem tymi słowami wstrząśnięty. Tak wiele było w nich pogardy. Tak
wiele poczucia wyższości. Nie było w nich nie tylko miłości, ale nawet
odrobiny szacunku dla ludzi, którzy znajdowali się w zasięgu jego
władzy. Zacytowane słowa były z jego strony odpowiedzią na żale i skargi
zgłaszane przez wielu, których zawiódł. To w nich szukał winnych
własnych błędów i niepowodzeń.
Gdy słyszymy, że ktoś mówi o
sobie, iż jest pasterzem, a nawet więcej, że jest bramą, zaczynamy się
gubić w domysłach, o co mu naprawdę chodzi. W czasach, w których jednym z
naczelnych haseł wydają się słowa: „Nikt mi nie będzie mówił, jak mam
żyć”, postać pasterza, kogoś, kto chce być bramą dla innych, traktowana
jest z podejrzliwością. Często nie bardzo wiemy, jaki jest sens
istnienia pasterza.
Budzący kontrowersje amerykański
pisarz Henry Miller zestawił w jednej książek pasterza i poetę. Napisał:
„Pasterz uważa, że poeta zbyt lekko wszystko traktuje, że zbyt łatwo go
zadowolić. Poeta powie: ‘było, byli’, lecz pasterz mówi: ‘żyje, jest,
robi’. Poeta zawsze spóźnia się o tysiąc lat... i jest ślepy w dodatku.
Pasterz jest odwieczny, jest duchem przykutym do ziemi, zdolnym do
wyrzeczeń. Po wsze czasy będzie na tych wzgórzach pasterz z owczarnią,
przetrwa każdą rzecz łącznie z tradycją wszystkiego, co kiedykolwiek
istniało”.
Na świecie mnóstwo jest takich, którzy próbują
innymi, którzy próbują nami zawładnąć, opanować, chcą nas wykorzystać do
swoich celów. Używają w tym celu wielu podstępów, oszustw, kłamstw.
„Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja
przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” – mówi
Jezus. Różnica jest widoczna już na pierwszy rzut oka. stukam.pl
Komentarz dla Radia eM
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz