sobota, 4 czerwca 2011

Mamy Ojca

Jezus powiedział do swoich uczniów:

„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna.

Mówiłem wam o tych sprawach w przypowieściach. Nadchodzi godzina, kiedy już nie będę wam mówił w przypowieściach, ale całkiem otwarcie oznajmię wam o Ojcu. W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami. Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga.

Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca”.


Jezus wielokrotnie powtarzał, że nie realizuje swojej woli, ale wolę Ojca. Najdobitniej brzmi to podczas modlitwy w Ogrójcu, gdy mówi wprost: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!”.

W tym krótkim fragmencie Ewangelii według świętego Jana, który dzisiaj wskazuje nam Kościół, słowo Ojciec pada nadzwyczaj często. Ojciec jest tym, od którego Jezus wyszedł. Ojciec jest tym, do którego Jezus wraca. Ojciec jest tym, którego mamy prosić. Ojciec jest tym, który wysłuchuje próśb. A to wysłuchanie jest dla nas przyczyną radości. Ojciec przede wszystkim jest tym, który nas miłuje.

Słowa, które dzisiaj czytane są podczas Mszy świętych, Jezus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy. Z perspektywy Zmartwychwstania widać ich głęboką treść. Zaraz kojarzą się z tym, co usłyszała od Zmartwychwstałego Maria Magdalena: „Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"”.

Mamy Ojca w niebie. Bóg jest naszym Ojcem. Choć, jak podkreślają komentatorzy biblijni, nie w ten sam sposób jest On Bogiem i Ojcem dla Chrystusa i dla nas.

Komentarz dla Radia eM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz