niedziela, 8 stycznia 2012

Pośpiech prowadzi do Wikipedii

Kiedyś mówiło się, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Dzisiaj wygląda na to, że wszystkie drogi prowadzą do Wikipedii. A przynajmniej wszystkie drogi poszukiwaczy informacji.

Watykaniści podśmiewają się, że udostępnione przez watykańskie biuro prasowe nieoficjalne noty biograficzne kardynałów, których Papież mianuje na najbliższym konsystorzu, zostały przepisane z Wikipedii. Chociaż słowo "przepisane" zdaje się nie jest tu całkiem na miejscu, sądząc po cytowanych przez niektórych efektach. Skoro znalazły się tam sformułowania typu: "arcybiskup katolicki ze Stanów Zjednoczonych", "wykazuje silne skłonności do konserwatyzmu, zwłaszcza w dziedzinie aborcji i homoseksualizmu" czy informacje o przeżytym przez któregoś z nominatów wylewie krwi do mózgu, to można domniemywać, iż ktoś po prostu przekleił metodą "ctrl C - ctrl V" notatki z Wikipedii, nawet pobieżnie ich nie przeglądając, nie mówiąc już o uważnej lekturze czy redagowaniu.

Podobno watykanista Luigi Accattoli na łamach niedzielnego wydania dziennika "Corriere della Sera" skomentował: "Pośpiech jest złym doradcą i prowadzi do Wikipedii".

Niedawno ktoś mi ze znawstwem tłumaczył, że dziennikarze to w dużej mierze lenie i dlatego dobre przygotowanie dostarczanych im materiałów jest niemal gwarancją medialnego sukcesu. Mówił, że na tym między innymi polega profesjonalizm w relacjach różnych instytucji ze środkami przekazu. "A wy w Kościele chyba nie za bardzo o to dbacie, co?" - zapytał z lekką ironią w głosie. Po dzisiejszej informacji o kardynalnej wpadce z kardynałami nominatami już sobie wyobrażam jego złośliwą minę przy naszym najbliższym spotkaniu.

A swoją drogą, to chyba mam duże kwalifikacje dziennikarskie. Jestem okropnie leniwy... :-|

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz