sobota, 28 stycznia 2012

Strefa strachu

Wielu ludziom towarzyszy lęk. Naprawdę dużo jest tych, którzy życiowe decyzje podejmują pod wpływem obaw, strachu, poczucia zagrożenia. Boimy się otaczającego nas świata. Boimy się, a nie brak takich, którzy ten nasz lęk podsycają i odnoszą z niego korzyść. Dlatego dodatkowo raz po raz jesteśmy straszeni. A to epidemią. A to suszą lub powodzią. A to globalnym ociepleniem. A to kryzysem. A to końcem świata, którego datę miał ktoś z dokładnością do pół dnia przed wiekami zapisać na jakimś kamieniu.

Boimy się nie tylko nieprzewidywalności świata przyrody czy ekonomii. Obawiamy się innych ludzi. Tego, że będą nam chcieli odebrać to, co mamy. Co uważamy za niezbędne, za swoje. Czujemy strach przed utratą tych niewielkich stref wolności, które jeszcze udało nam się zachować.

„Czemu tak bojaźliwi jesteście?” – pyta Jezus. I wskazuje przyczynę towarzyszącego nam wszędzie lęku: „Jakże wam brak wiary?”.

„Nie boję się, gdy ciemno jest, / Ojciec za rękę prowadzi mnie” – śpiewał dziecięcy zespół. Kto zawierzył, zaufał, ten się nie boi...

Komentarz dla Radia eM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz