niedziela, 15 stycznia 2012

Równoległy świat

- Coś taki nerwowy?

- A, bo gadałem z P.

- O, to fakt, można się zdenerwować.

- On nie rozumie chyba, co się do niego mówi.

- Rozumie, rozumie. Ale nie kuma.

- Jak to? Jeśli rozumie, to musi kumać.

- Wcale nie. On rozumie, ale po swojemu. Dlatego nie kuma.

- Teraz, to ja przestaję kumać, co ty gadasz.

- Uważaj, bo zaraz zaczniesz tak, jak on. Będę dla ciebie głosem z zaświatów.

- Z zaświatów?

- Albo przynajmniej z równoległego świata.

- Znowu się jakichś głupot w telewizorze naoglądałeś?

- Nie, usiłuję ci wytłumaczyć, na czym polega problem z P. On żyje w równoległym świecie. A wiesz, jak to jest z liniami równoległymi. One się nie przecinają.

- Chyba, że gdzieś w nieskończoności.

- Ale tu, na ziemi, się nie przecinają. Dlatego pomiędzy naszym światem, a jego światem nie ma szans na żaden realny kontakt. Posłuchaj, jak on czasem opowiada o sobie, swojej rodzinie, swoich problemach. To są jakieś rzeczy nie z tej rzeczywistości.

- Otóż nie masz racji. Ja go właśnie często słucham, bo niestety muszę. On ma bardzo duże pojęcie o naszej rzeczywistości. Tylko, że on ją uważa za złą, absolutnie złą. Dlatego ustawia się z pełną świadomością poza nią. On po prostu nie chce żyć w tym złym świecie.

- No to niech go zacznie zmieniać na lepsze.

- Myślę, że on uważa, iż ten nasz świat się już naprawić nie da. Dlatego on nie chce z nim mieć nic wspólnego. Buduje z całkowitym rozmysłem inny, równoległy świat, który jest według niego dobry.

- A wiesz co ja myślę? Uważam, że P. jest klasycznym reprezentantem tych ludzi, którym się zwyczajnie nie chce podjąć wysiłku zmiany na lepsze istniejącego, rzeczywistego świata. Tacy ludzie wybierają łatwiejszą drogę. Zamiast się męczyć z naprawianiem świata, budują sobie w wyobraźni własny, równoległy świat, w którym wszystko jest takie, jak oni chcą...

- Schizo?

- Ależ skąd! Lenistwo i życiowe cwaniactwo!

- E, chyba nie masz racji. Tacy ludzie bardzo wierzą w realność tego swojego świata. Dla nich on jest prawdziwy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz