Policzył
starannie słowa, sprawdzając, czy nie jest ich za dużo, aby wyrazić to,
co zamierzał oznajmić. Wiedział, że nie wolno ich marnować, bo są
cenne. Wiedział też, że zbyt wiele ich już zmarnowano.
-
To się zawsze zaczyna tak samo - oznajmił sucho. - Od kogoś, komu zły
duch podsuwa myśl, że stał się właścicielem prawdy. Potem już sprawy
biegną identycznym torem, aż do wielkiej katastrofy, po której trzeba
wszystko zaczynać od nowa, co nie znaczy, że od początku, choć wielu
błędnie właśnie tak uważa.
Odpowiedziała mu niepoliczalna
niemal cisza. Nie pojedyncza, ale zwielokrotniona zarówno każdą parą
uszu, które go słyszały, jak i tymi, do których jego głos nie docierał
bezpośrednio w tym momencie, ale miał do nich dotrzeć w jakimś momencie,
o którym nie on decydował.
- Toczy się ten dziejowy
kołowrót za każdym razem identycznie, dowodząc jasno, że gatunek ludzki
nie jest zdolny uczyć się na błędach nie tylko poprzednich pokoleń, ale
również własnych pokolenia dysponującego aktualnie swoim przydziałem
czasu. Właśnie ta niezdolność, zupełnie zaskakująca, jak na poziom
rozwoju istot ludzkich, sprawia, że ci, którzy wpadają w złudzenie
zawładnięcia prawdą, w błyskawicznym tempie znajdują popleczników i
wyznawców. Ci zaś, wbijając ich w jeszcze większą pychę, spychają na
manowce budowania własnych planów dla świata. To bezrozumne, ale
prawdziwe.
Znów przerwał, choć nie spodziewał się żadnego
odzewu. Chciał jednak, aby jego słowa wybrzmiały najlepiej, jak były w
stanie, uwzględniając ograniczoność tych, do których je kierował.
-
Wystarczyłaby zwykła statystyka, aby odkryć i pojąć, że każdy, kto na
ziemi usiłuje snuć i wcielać w życie własne plany, oparte zawsze na
błędzie i złudzeniu, ponosi nieuniknioną klęskę. Tak było, tak jest i
tak będzie, bo tak być musi. Ludzie jednak, chociaż wydają się tak
bystrzy, tak spostrzegawczy, tak rezolutni i utalentowani pod wieloma
względami, tej prawdy z niepojętym uporem zauważyć i przyswoić nie chcą,
a raczej nie potrafią. Jednak nie dlatego, że taka jest ich pierwotna
konstrukcja i natura. Nie. Gatunek człowieczy dokonał już u swych
początków poważnego samouszkodzenia, które z mniejszym lub większym
rozmysłem wraz z upływem jego czasu, nie tylko utrwala, ale pogłębia i
poszerza.
Jego słowa nie brzmiały jak oskarżenie. Wypowiadane bez emocji były jedynie stwierdzeniem faktu.
-
Trwanie w tym błędnym kole jest autonomiczną decyzją ludzi. Nikt im jej
nie narzucił. Wręcz przeciwnie, to oni odrzucają nieustannie wszelkie
próby wydobycia ich z matni, w której się znaleźli. Ich głośne "Nie!"
toczy się przez tysiąclecia jako jedyny stały komunikat wysyłany z tej
planety. Z perspektywy świata jest to krzyk absurdalny, alogiczny i
samobójczy. Jednak nie istnieje sposób, aby go przerwać lub choćby tylko
stłumić lub zagłuszyć. Tak jest, ponieważ w imię wolności każdy ma
prawo również do wyboru zniewolenia. Taka jest logika dziejów. Taka jest
logika świata. Niepodważalna i nienaruszalna.
Skończył.
Raz jeszcze sprawdził, czy wystarczyło słów, aby komunikat, który
należało przekazać, był pełny i czy wszystkie, które miał do dyspozycji,
zostały wykorzystane w sposób optymalny. Pamiętał, że musi się z
każdego z nich dokładnie rozliczyć. stukam.pl
niedziela, 10 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz