Święci Piotr i Paweł Nie odcięli się od swojej przeszłości. Nie
postawili grubej kreski, aby udawać, że jej nie było. A jednak w
zdecydowany sposób z nią zerwali.
To, moim zdaniem,
jeden z niezwykle istotnych elementów ich sukcesu. Ani jeden, ani drugi,
nie skupili się na rozpamiętywaniu błędów i oglądaniu ze wszystkich
możliwych stron zła, którego się dopuścili. Równocześnie jednak nie
zaprzeczali, że ono zaistniało i w ich życiu odegrało określoną rolę.
Patrzyli zdecydowanie w przyszłość, bo tam był ich cel.
Tak
robi każdy, kto spotyka Jezusa Chrystusa i decyduje się zareagować na
Jego wezwanie "Pójdź za Mną". Wie, że kto idzie za Nim, nie zmierza ku
przeszłości. Wychodzi z niej nieustannie, każdym krokiem robionym po
śladach Chrystusa. Nie pozwala, aby przeszłość, zawarte w niej zło,
stało się kulą u nogi. stukam.pl
piątek, 29 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz