czwartek, 7 czerwca 2012

Ważne i...

Jeden z tygodników twierdzi, że zdanie „Ze wszystkich nieważnych rzeczy futbol jest zdecydowanie najważniejszą” wypowiedział Jan Paweł II. Nie znałem wcześniej tego cytatu. Wpisanie powyższych słów w wyszukiwarkę pozwala przypuszczać, że niekoniecznie autorem zacytowanej sentencji jest Papież Polak. Wiele wskazuje na to, że wypowiedział ją George Best, piłkarz północnoirlandzki, wieloletni zawodnik Manchesteru United, który jest bohaterem piosenki zespołu Myslowitz, zatytułowanej „Książę życia umiera”.

Bardziej doświadczeni kibice zapewne pamiętają, że Best, uważany za jednego z piłkarzy o największym naturalnym talencie sportowym i porównywany często z Pelé, miał poważne problemy z alkoholem.

Zespół Myslowitz w swej piosence o nim śpiewał:
„Odurzony Piotruś Pan
Zwykle w centrum świata stał
Wieczny chłopiec taki był
Przegrał wszystko nie poczuł nic
Gdy pełną szklankę wychylił znów
Rosły mu skrzydła i wtedy się czuł
Powiedz Georgie Best, co poszło źle
I jak mogłeś wszystko tak spieprzyć, powiedz”.

Autorzy piosenki napisali również o wybitnym piłkarzu:
„Książe życia umiera sam
Spadając z krzesła mówił mi tak:
"Nie umierajcie tak jak ja"”.

Muszę przyznać, że w moim odczuciu cytat dotyczący znaczenia futbolu nabiera zupełnie innego wymiaru, gdy jego autorem okazuje się nie Ojciec święty, a ten konkretny piłkarz, z wszystkimi jego doświadczeniami. Nagle przestaje być sympatycznym bon motem następcy św. Piotra, który znany był z zamiłowania do sportu. Staje się wielkim wyznaniem człowieka, który do zawartych w krótkim zdaniu istotnych stwierdzeń być może dochodził obijając się mocno na własne życzenie i z własnej winy o kanty życia.

„Popatrz, jakie to głębokie. Dojście do odkrycia, że życie składa się z rzeczy ważnych i nieważnych, niejednemu człowiekowi zajmuje bardzo dużo czasu. Wielu w ogóle nie udaje się go dokonać. Tym bardziej nie uświadamiają sobie, że nawet wśród rzeczy nieważnych istnieje pewna hierarchia. Jedne są istotniejsze od drugich” – powiedział jeden ze znajomych, myśląc, że komentuje słowa Ojca świętego.

Pokiwałem głową. Dopiero później odkryłem, że najprawdopodobniej rzeczywisty autor sentencji okupił jej sformułowanie wielkim osobistym dramatem.

„Słuchaj, nie zastanawia cię to, że rozpoczęcie Euro w naszym kraju bezpośrednio poprzedza uroczystość Bożego Ciała?” – kontynuował refleksję znajomy.

Pewnie, że zastanawia. I to jak! stukam.pl

Tekst wygłoszony na antenie Radia eM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz