wtorek, 1 marca 2011

Rozmówki polsko-papieskie 1

Perspektywa

„Niech zstąpi Duch Twój, niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi” (tak, jakby z telewizora albo radia)
Młody: Ty masz łzy w oczach czy mi się zdaje?
Stary: I tak tego nie zrozumiesz.
Młody: Czego?
Stary: Że jakieś jedno zdanie zasłyszane przed laty może być dla człowieka tak ważne, że ilekroć je słyszy, nie potrafi powstrzymać emocji.
Młody: Chodzi ci o te słowa Jana Pawła II?
Stary: To nie są zwykłe słowa. Wtedy, gdy je pierwszy raz usłyszałem, miałem takie uczucie, jakbym był świadkiem Zesłania Ducha Świętego w Wieczerniku. W tych słowach, w ich treści, ale też w sposobie, w jaki zostały wypowiedziane, była moc.
Młody: Coś jak „Niech moc będzie tobą”?
Stary: Mówiłem, że nie zrozumiesz, bo tego nie przeżyłeś.
Młody: Czyli jak ktoś nie słyszał osobiście Jezusa, to nie rozumie Ewangelii?
Stary: Upraszczasz. To nie tak. Dla mnie te słowa były sygnałem, znakiem, że nie musi być tak, jak dotychczas. Że przecież jest Bóg i nawet tę ponurą PRL-owską rzeczywistość da się zmienić, odnowić...
Młody: Wtedy było w Polsce naprawdę tak źle? Przecież ludzie żyli, pracowali, kochali się, jakoś próbowali być szczęśliwi. Z dzisiejszej perspektywy nie wygląda to tak strasznie...
Stary: Z dzisiejszej, perspektywy, z dzisiejszej perspektywy. Ja na te słowa zawsze będę patrzył z tamtej perspektywy.
Młody: Chcesz powiedzieć, że one straciły znaczenie i dzisiaj już nie są aktualne? Że ta ziemia już nie potrzebuje zstąpienia Ducha Świętego i odnowienia? Że już się wszystko dokonało, zmieniło na lepsze i mamy po prostu raj na polskiej ziemi? Sam codziennie narzekasz...
Stary: Ale...
Młody: Daj sobie spokój. Nie tylko twoje pokolenie rozumie i identyfikuje się z Janem Pawłem II. Tylko że my słuchamy go i przyjmujemy z naszej perspektywy, rozumiesz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz