poniedziałek, 7 marca 2011

Solidarność. Rozmówki polsko papieskie 7

Solidarność

Rozmówka siódma, czyli co jest silniejsze?

Stary: Młody, co się z wami dzieje? Zachowujecie się, jak dzieci PRL-u.
Młody: Co tym razem?
Stary: Nie mów do mnie takim lekceważącym tonem! Zupełnie, jak ten pętak w serwisie.
Młody: W serwisie?
Stary: Samochodowym. Potrzebowałem nawet nie naprawy, tylko takiej drobnostki. Już kilka razy tam byłem i taki starszy mechanik zawsze mi to robił od ręki. A tym razem go nie było, tylko taki młody. I on mi się kazał zapisać na termin za trzy dni!
Młody: Miał rzucić wszystko i zająć się tobą? Przesadzasz.
Stary: Chodziło dosłownie o pięć minut roboty! A on mi chciał zmarnować pół dnia. Więc mu wygłosiłem mowę na temat chamstwa, egoizmu i braku elementarnej ludzkiej solidarności.
Młody: Chętnie sięgasz po wielkie słowa, jeśli chodzi o twoje sprawy. Umiesz walczyć o swoje, co?
Stary: Nie wykręcaj kota ogonem! Ty w ogóle wiesz, co to jest solidarność! Kto dziś rozumie to słowo?
Młody: A ty jak je rozumiesz?
Stary: Tak, jak rozumiał je nasz Papież. „"Jeden drugiego brzemiona noście" - to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy "brzemię" dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie może być walka silniejsza od solidarności”.
Młody: Właśnie, właśnie. Posłuchaj. „Nie może być walka silniejsza od solidarności”. Także walka o swoje, mój drogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz