czwartek, 7 lipca 2011

Kompromis

- Otworzę okno, bo się uduszę w tej duchocie.

- Będzie przeciąg.

- Przesadzasz.

- Nie przesadzam. Będzie przeciąg. Zawsze tak otwierasz okno, żeby był przeciąg.

- Nawet jeśli będzie trochę ruchu powietrza, to przecież nic złego. Szybciej się wywietrzy.

- Dobrze wiesz, że nawet niewielki przeciąg mi szkodzi. Zaraz mam problemy z gardłem i nosem.

- Nie histeryzuj.

- Nie histeryzuję. Dlaczego zawsze musi być tak, jak dla ciebie jest dobrze?

- Zawsze?

- W samochodzie też zawsze klimatyzacja jest włączona, chociaż nawet lekarze potwierdzili, że mnie to bardzo szkodzi.

- Czyli lepiej, żeby się ktoś udusił, niż żeby ciebie trochę owiało?

- Jakoś dotychczas nikt się nie udusił.

- Jak jest duszno zaraz się pocę i ciężko oddycham.

- To jeszcze nie uduszenie.

- Usatysfakcjonuje cię, jak stracę przytomność?

- To by przynajmniej był dowód, że nie kłamiesz, żeby uzasadnić swój egoizm.

- Dowód?

- Ja mam zaświadczenia, że przeciąg i klimatyzacja mi szkodzą.

- Czyli nie pójdziesz na żaden kompromis? Nie mogę otworzyć okna?

- Nie.

- I kto tu jest egoistą?

- Nie możesz otworzyć okna, bo jest otwarte...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz