środa, 27 lipca 2011

Symptomy

To nie jest tak, że oni żyją gdzieś daleko. Albo że mieszkają w osobnych, wydzielonych miejscowościach, z daleka oznakowanych i otoczonych specjalnym kordonem bezpieczeństwa.

Nie, oni są blisko. Bliziutko. Tu obok. Wśród nas. Czasami bliżej niż na wyciągnięcie ręki. Bywa, że znajdują się pod tym samym dachem, oddychają powietrzem wypełniającym to samo pomieszczenie. Siedzą przy tym samym stole. Używają tych samych naczyń, sztućców i słów.

Ludzie wypełnieni nienawiścią. Ci, dla których to ona jest motorem działań i uzasadnieniem istnienia. Sensem życia.

Zdarzają się tacy, którzy jakimś dodatkowym zmysłem, ich wyczuwają. Rozpoznają symptomy. Z gestów, spojrzeń, czynów i zaniechań, pojedynczych słów i znaczących chwil milczenia. Niespodziewanych uśmiechów i przejawów zniecierpliwienia w przypadkowych momentach.

Ale to tylko niektórzy. Mniejszość, potrafiąca przeniknąć zasłonę pozorów. Bo oni się świetnie maskują. Dlatego większość daje się oszukać. Na fałszywą życzliwość, wyćwiczoną akuratność, wystudiowaną sympatyczność, wyrachowaną pracowitość.

A potem zdziwienie. Szok.

Nienawiść świetnie udaje miłość. Jest przecież tą samą drogą, co ona.

Tylko w przeciwnym kierunku. Nie daje, lecz odbiera. Wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz