W Polskę jedziemy 2011
No to właśnie siedzę w Wilczym Szańcu. Jest 11.15, a ja już mam za sobą zwiedzanie tego specyficznego miejsca. Myślę, że to powinna być obowiązkowa trasa dla wszystkich ludzi, którzy fascynują się siłą, władzą, walką. Widok tych ogromnych bunkrów, ze strasznie mocnymi fundamentami, grubymi nieprzytomnie ścianami i stropami, które po upływie nie tak znów wielu lat są dziś ruiną, powinien ich skłonić do refleksji.
Chodziłem wśród tych ton betonu, zastanawiając się, jak bardzo trzeba się bać, aby prowadzić życie tak bardzo odgrodzone od świata zwykłych ludzi. Jaki sens ma władza sprawowana zza grubych na kilka metrów murów? Ktoś, kto buduje gdzieś w głębi lasu swój własny mający go chronić przed wszystkimi świat, sam prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy, że jest żywym dowodem własnej słabości.
Tych, którzy chcą tu znaleźć materiał do przemyśleń (a nie do fascynacji siłą i przemocą, o co tu nie jest trudno, bo pod koniec zwiedzania trafia się na strzelnicę, gdzie za pięć złotych można sobie postrzelać, a za niespełna trzydzieści kupić na przykład kopię hełmu, jaki zapewne nosili żołnierze tutaj stacjonujący), uprzedzam, że za wejście jest 12 złotych, za parking dla osobowego 8. Obiekty są kompletnie pozbawione opisów (z wyjątkiem miejsca, gdzie stał barak, w którym miał miejsce zamach na Hitlera). Trzeba więc albo wziąć przewodnika (50 złotych, więc trzeba poczekać, aż się zbierze 10 osób i zrzucić się po piątalu), albo przynajmniej kupić w kiosku jakąś książeczkę (najtańsza chyba 6 złotych).
Wędrując od ruiny do ruiny co najmniej kilka razy usłyszałem, że zwiedzający mówią po niemiecku. Jak się dowiedziałem od pracujących tu osób, niemieckojęzycznych turystów jest tu naprawdę sporo, może nawet połowa. Naszło mnie pytanie, o czym myślą Niemcy, którzy wędrują wśród betonowych bunkrów, ze schronem Hitlera na czele? Ale postanowiłem jednak nie dopytywać...
A w ogóle, to dziwię się, że właśnie w tym miejscu Hitler budował sobie schronienie. Przecież to królestwo komarów! Ja zdobyłem kilkanaście bąbli w ciągu godziny. Więc jeśli tu ktoś przebywa dłużej ma szanse, że go komary zjedzą...
Aha, jeszcze jedno. Toaleta jest w cenie biletu. A całkiem dobra kawa espresso w restauracji 4 złote. Tylko po co tę śmietankę do niej dodają? :-|
środa, 3 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz