- Ludzie to jednak kompletnie nielogiczne istoty.
- Przepadam za tymi twoimi uogólnieniami. Zawsze strzelisz jak dzik w drzewo. Co ci tym razem ludzie zrobili?
- Byłem w sklepie. W supermarkecie...
- Oooo, to rzeczywiście, wielkiej wagi wydarzenie...
- Dasz mi powiedzieć?
- Ależ proszę, proszę... Zamieniam się w żonę Lota.
- Co?
- W słup soli, że przypomnę.
- Mówi się "Zamieniam się w słuch".
- Boże, co za brak polotu. Opowiadasz czy nie?
- Byłem więc w sklepie, stoję przy półce, oglądam pióra, aż tu podchodzi do mnie facet, taki mniej więcej w moim wieku, podsuwa pod nos jakieś słoiki i mówi: "Pan ma okulary, niech mi pan przeczyta datę ważności"...
- No i co dalej?
- Nic, przeczytałem mu, nawet dwa razy, po za pierwszym nie zrozumiał, że do 2013 roku te słoje.
- Dykcję trzeba ćwiczyć. I co w tej całej wstrząsającej historii nielogicznego?
- Jak to co? To, że podszedł do mnie, zamiast do kogoś bez okularów, kto na pewno ma dobry wzrok. I jeszcze na moje okulary się powoływał!
- Sam jesteś nielogiczny. On miał okulary?
- No nie miał. Pewnie zapomniał, bo chyba tylko do czytania potrzebuje.
- No to chyba logicznie postąpił, że podszedł do kogoś, kto ma okulary na nosie i na pewno mu przeczyta? Wolał nie ryzykować, że trafi na takiego samego zapominalskiego, jak on sam. Bardzo logicznie się zachował.
- Logicznie, pod warunkiem, że sam jest pępkiem świata i wszyscy mają się kierować jego logiką.
- Nie rozumiem.
- Bo widzisz, facet miał wyjątkowe szczęście, że akurat miałem te okulary, w których umiem przeczytać etykietę. Bo często zapominam ich i do sklepu wchodzę w tych, które używam za kierownicą. A w tych na pewno bym mu tej daty nie przeczytał. A przecież takich, jak ja, jest dużo, więc logiczniej było podejść do kogoś młodego bez okularów. Mam rację?
- I kto tu na siłę dopasowuje cały świat i ogół ludzkości do swojej logiki i własnego punktu widzenia?
czwartek, 25 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz