niedziela, 26 lutego 2012

Czas bzdur

Zasada jest prosta. Im ktoś większą bzdurę powie, tym szybciej i szerzej zostanie nagłośniona. To już nie jest mechanizm. To jest cały system wspierania i promowania głupców oraz cyników. Zarówno jedni i drudzy są pożyteczni. Na jednych i drugich da się świetnie żerować. Jedni i drudzy nie zdają sobie sprawy, że nie są niczym więcej, jak tylko towarem. Dawniej powiedzieliby "mięsem armatnim".

Niedawno jeden z właścicieli mediów w Polsce wygłosił tezę, że tacy jak on, nie powinni w swych środkach przekazu głosić własnych poglądów. Ciekawe, czy sam w to wierzy. I czy zdaje sobie sprawę, z nierealności tego, co wygłosił. Choćby nie wiem jak się starał, to i tak w jakiś sposób swoje poglądy w posiadanych mediach przekazuje. Być może miał na myśli jedynie rzecz tak naskórkową, jak "poglądy polityczne". Ale swoje rzeczywiste podejście do spraw fundamentalnych każdy dysponent mediów pokazuje nieustannie. W takich kwestiach, jak mówienie prawdy, rzetelność, służba, traktowanie człowieka. Tego się nie da ukryć. Właściciel mediów, który zgadza się, aby gazeta, telewizja, radio, portal internetowy, które do niego należą, kłamały, poniżały człowieka, dopuszczały agresję - odsłania i głosi własne poglądy. Z całą jaskrawością.

Szokująco dużo jest dzisiaj ludzi na sprzedaż. Sami się wystawiają. Za niską cenę. Dumpingową. Chcą być towarem nie otrzymując w zamian właściwie niczego, poza w miarę ładnym opakowaniem. To ludzie idealni na czas, w którym przyszyło nam żyć. Czas bzdur.

Czy jest jakiś sposób, aby ich wyrwać z tej matni, w którą dobrowolnie wchodzą? Aby ich zdjąć z półek, na których się pracowicie umościli i czekają, aż ktoś ich kupi i wykorzysta? Co zrobić, aby zrozumieli, że świat nie jest wielkim supermarketem, w którym sukces polega na tym, że cię ktoś wcześniej dostrzeże i da za ciebie większą cenę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz