środa, 22 lutego 2012

Popiół

Przyszła z taką miną, że ksiądz wolał zachować dystans. "Chociaż w jej wieku nie powinna już stanowić fizycznego zagrożenia" - pomyślał mimo woli.

- Mam do księdza pytanie - powiedziała groźnie.

- Słucham.

- Takiego zamieszania narobiliście z tym spopieleniem, że już nie wiem, czy mnie ksiądz pochowa czy nie, bo ja zapisałam w testamencie, że mają mnie spopielić i nie zamierzam tego zmieniać. Więc jak, będę miała katolicki pogrzeb czy nie? - sformułowała wreszcie pytanie i poparła je poprawieniem dużej torby, która jej zwisała z ramienia.

- Przecież był czytany list biskupów w tej sprawie. Nie słyszała pani? - wymijająco odpowiedział duchowny.

- Właśnie dlatego, że słyszałam, tu przyszłam, bo tak to było wyjaśnione, że nic z tego nie wiem - nie dała się łatwo zbyć. - Niech mi ksiądz powie jasno - tak czy nie?

- A dlaczego chce pani być... skremowana? - ksiądz w ostatniej chwili uniknął słowa "spalona".

- Chcę być spopielona - powiedziała pouczająco.

- Ale dlaczego?

- Jak to dlaczego? Żeby kłopotów rodzinie nie robić. To przecież o wiele wygodniejsze dla wszystkich. Poza tym unika się tego gnicia, tych robaków, całych tych obrzydliwości w grobie... To taki czysty sposób pochowania człowieka...

"Jak te czasy się zmieniają" - pomyślał duchowny zupełnie nie na temat. "Kiedyś popiół był symbolem pokuty, pokory, a nawet poniżenia. A dzisiaj stał się symbolem wygody i czystości...".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz