wtorek, 28 lutego 2012

Mowa niezależna

"Jedni powiadają, że wolność wypowiedzi jest złudzeniem, inni twierdzą, że stanowi ona wciąż niezdobyty, ale pożądany cel każdego dziennikarza, polityka, każdej osoby, która zajmuje stanowisko w debacie publicznej. A może nie chodzi w ogóle o wolność wypowiedzi? Być może problem leży zupełnie gdzie indziej – tam, gdzie przekonania kłócą się z powinnościami, a żaden wybór, żadna decyzja nie załatwia sprawy".

Tak w Internecie jest zajawiana debata, w której jutro mam wziąć udział. Ale tytuł debaty brzmi: "Mowa niezależna". Więc mnie od razu korci pytanie: "niezależna od czego lub od kogo?".

Z punktu widzenia literatury mowa niezależna, to dialog lub monolog. Inaczej mówiąc oddanie głosu konkretnej postaci. Dokładne cytowanie jej słów. W przeciwieństwie do mowy zależnej, której istotą jest omówienie tego, co ktoś powiedział. A skoro omówienie, to - moim zdaniem - chcąc nie chcąc, przynajmniej w jakimś stopniu interpretowanie.

Z zapowiedzi debaty widać raczej, że chodzić chyba będzie o wolność słowa. Jaki jest związek wolności słowa z literackim spojrzeniem na mowę zależną i niezależną? Czy mowa zależna jest ograniczeniem wolności wypowiedzi? Sądząc po tym, jak ludzie ze sobą rozmawiają (nie tylko "paszczowo", ale również na piśmie), może nim być i to w wielkim stopniu. Przeinaczanie słów innych ludzi jest zjawiskiem powszechnym. Nie tylko w mediach czy w polityce, choć w tych dziedzinach szczególnie rzuca się w oczy. To ograniczanie wolności słowa w codziennym życiu najczęściej nie jest przejawem złej woli. Jest efektem tego, że już słuchając czy czytając, co ktoś inny ma nam do przekazania, dokonujemy natychmiastowej interpretacji. Żadna nowość. Już dawno temu ludzie odkryli, że to, co nadawane, nie pokrywa się z tym, co jest odbierane.

Biorąc pod uwagę dobór uczestników debaty (zwłaszcza jednego), kwestia wolności słowa nie bez powodu została w zapowiedzi zawężona do "wolności wypowiedzi". Ale myślę, że takie zawężenie może prowadzić do szczególnie intensywnej rozbieżności między faktycznym przekazem a faktycznym odbiorem słów, które padną.

Oby nie.

Więcej o jutrzejszej debacie tutaj: http://www.csf.katowice.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz