Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad
jezioro i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum.
Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro
burzyło się od silnego wiatru.
Gdy upłynęli około
dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po
jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł
do nich: "To Ja jestem, nie bójcie się". Chcieli Go zabrać do łodzi,
ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali. (J
6,16-21)
„Polakom brakuje poczucia bezpieczeństwa” –
ogłosił w telewizji ważny polityk. Ktoś inny napisał w Internecie:
„Podobno nie ma człowieka, który by się czegoś nie bał. Każdy w jakimś
stopniu czuje się zagrożony – albo obawia się o własną osobę, to czy nie
przydarzy mu się coś niespodziewanego, co nie do końca będzie dla niego
dobre, albo boi się o swoją rodzinę, tę w której się wychował, albo tę
którą założył i chciałby, aby wszystko potoczyło się po jego myśli”
(ludzkie-wnetrza.manifo.com).
Dodał, że w dzisiejszych
czasach niewiele potrzeba, aby człowiek poczuł się zagrożony. Media i
środki masowego przekazu nieustannie powiadamiają o coraz to nowych
niebezpieczeństwach, które wprawdzie nie dotykają bezpośrednio
jednostki, ale sprawiają, że jego wyobraźnia zaczyna działać na wyższych
obrotach. W dzisiejszych czasach przyczynki do lęku nieustannie się
mnożą i nie muszą one odnosić się bezpośrednio do własnej osoby, czy
rodziny. Mogą dotyczyć całej populacji ludzkości, ale jednostka czuje
się już zagrożona, niepewna we współczesnym świecie - zdiagnozował.
Wielu ludzi chce, aby inni się ich bali. Na czyimś strachu budują swoje dobra samopoczucie i potrzebę władzy.
Są
i tacy, którzy myślą, że Bóg chce, abyśmy się Go bali. Abyśmy
przestrzegali przykazań z lęku, ze strachu, z obawy. Tymczasem Jezus,
Boży Syn, mówi jasno i wyraźnie: „To Ja jestem, nie bójcie się”. Bóg nie
chce od człowieka strachu. Pragnie zaufania. Zawierzenia. Miłości. W
miłości nie ma miejsca na lęk.
Komentarz dla Radia eM
sobota, 21 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz