piątek, 28 października 2011

Powtarzanie

"Ile razy można powtarzać to samo?" - zapytał ktoś, krzywiąc się na modlitwę różańcową i inne "koronki". Potem rozwinął myśl, bo przypomniał sobie, że we Mszy świętej też wciąż powtarza się te same lub podobne słowa, gesty, myśli. "Zanudzić się można. Dzisiejszy człowiek potrzebuje zmienności, wciąż czegoś nowego, nowych bodźców, nowych treści, nowych podniet, emocji..." - wyliczał.

Już chciał odejść w poczuciu racji absolutnej, gdy odezwała się starsza pani w charakterystycznym nakryciu głowy. "Ciekawe, co byś zrobił, gdyby twoje serce myślało tak, jak ty. Albo twoje płuca". Zatrzymał się zaskoczony,a kobiecina zrobiła mu w prostych słowach wykład na temat powtarzalności obecnej wszędzie w świecie, od ludzkiego organizmu aż po wschody i zachody słońca oraz pory roku.

Próbował coś wtrącić, ale kobieta nie dała sobie przerwać. "Do powtarzania trzeba dojrzeć" - mówiła bez podnoszenia głosu, ale dobitnie. "Nie tylko w modlitwie, ale także w życiu. Bo widzisz, są różne powtarzania. Na przykład powtarzamy kroki. Ale można je powtarzać, drepcąc w miejscu lub można je powtarzać, posuwając się do przodu. Albo na rowerze. Można kręcić w kółko na treningowym rowerku w domu, tak jak moja sąsiadka, albo można powtarzać wciąż te same ruchy nóg, pędząc na rowerze przed siebie".

"E tam" - dorwał się w końcu do głosu. "Pani tak mówi, bo jest stara. Ale młodzi nie lubią powtarzania". "Dlatego mówię, że trzeba dojrzeć" - powiedziała niezrażona kobiecina...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz