środa, 26 maja 2010

Damy radę

W każdym okresie historii nie brak ludzi, którzy uważają się za bogów lub co najmniej za równych Bogu. Ich działalność zwykle prowadzi do licznych nieszczęść i krzywd. Ale to nie zniechęca kolejnych pokoleń do podejmowania prób dorównania Bogu na różnych polach. Wydaje się nawet, że tendencja do traktowania Boga jak równorzędnego partnera, się nasila. Do Boga coraz częściej przychodzi się jak do znajomego, z którym to czy tamto trzeba załatwić. "Po starej znajomości".

Synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, też przyszli coś załatwić z Jezusem. Po znajomości. "Użycz nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie" - zaproponowali Jezusowi bez wiedzy innych Apostołów. Chcieli się po prostu zabezpieczyć na przyszłość. Urządzić. Co w tym dziwnego?

"Będę dla ciebie pracował, ale chcę stanowiska wiceprezesa, czteropokojowego mieszkania, samochód służbowy dobrej marki i zabezpieczenie medyczne" - bez owijania w bawełnę powiedział znany specjalista, któremu robotę w swojej firmie zaproponował dawny kolega ze studiów. "Acha, i inteligentną asystentkę. Nie musi być oszałamiająco ładna" - dodał fachowiec. Po niezbyt długich negocjacjach się dogadali.

"Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?" - usłyszeli synowie Zebedeusza, Jakub i Jan w odpowiedzi na ni to prośbę, ni to żądanie, jakie przedstawili Jezusowi. Wzięli to za dobrą monetę. Uznali, że skoro nie usłyszeli oburzonego "Spadajcie!", to znaczy, że z Jezusem można się dogadać. Poczuli się silni. Poczuli się Mu równi. Brnęli dalej, niczego nie rozumiejąc. Pod hasłem "Damy radę! Mamy Boga po swojej stronie". Podobnie uważali żołnierze niejednej armii. Myśleli, że załatwili sobie poparcie Boga.

Bóg jest bliski. Ale nie jest kumplem z sąsiedniej ulicy, z którym można wszystko załatwić przy flaszce czegoś do picia (w myśl starego pytania "Kawy, herbaty czy coś do picia?"). Zanim się na pytanie Jezusa "Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?" odkrzyknie dziarsko "Możemy!", warto się dowiedzieć, co ma na myśli.

"Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia" - napisał św. Paweł w Liście do Filipian. Ale nie dlatego, że uważał się za równie silnego jak Bóg. Dlatego, że w całej swej słabości miał do Niego pełne zaufanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz