czwartek, 20 maja 2010

Fundament

Po tragicznej katastrofie lotniczej wiele razy można było usłyszeć i przeczytać, że Polacy się zjednoczyli. Mówili tak dziennikarze, politycy, duchowni, naukowcy. Pojawiły się też apele o jedność w tak trudnych chwilach. I... wątpliwości, na jak długo nam tej woli jedności starczy.

"Poczucie krzywdy i straty narodowej to coś, co porusza Polaków - mówi psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński. "A właśnie katastrofa lotnicza, w której zginęło 96 osób, w tym prezydencka para i wielu ważnych polityków budzi, jak tłumaczył, silne skojarzenia z ciągiem "krzywd ojczyźnianych", których Polacy doznali w przeszłości" - tłumaczył.

Jego zdaniem reakcje Polaków, gromadnie odwiedzających Pałac Prezydencki i towarzyszących konduktom wiozącym ciała prezydenta i jego małżonki przez ulice Warszawy są podobne do tych, których byliśmy świadkami, kiedy pięć lat temu zmarł papież Jan Paweł II. Wtedy też połączył ludzi żal. Według Czapińskiego, to nasza narodowa cecha, że właśnie przy takich okazjach tworzymy wspólnotę. - Polacy potrzebują takiego impulsu, żeby poczuć się zbiorowością, bo na co dzień nie tworzą wspólnoty - podkreślił profesor i zwrócił uwagę, że pozytywne wydarzenia już tak Polaków nie mobilizują. I zapowiedział, że żal zjednoczył Polaków, ale nie potrwa to długo.

Już pięć dni po katastrofie ks. Włodzimierz Lewandowski napisał w portalu Wiara.pl: "Jedności nie da się zbudować na bólu. Trzeba szukać czegoś, co sięga głębiej i jest niezależne od nastroju, koniunktury, poglądów".

Jan Paweł II w jedynej w dziejach Kościoła encyklice o działalności ekumenicznej "Ut unum sint", stwierdził: "Wierzący w Chrystusa, zjednoczeni w naśladowaniu męczenników, nie mogą pozostawać podzieleni. Jeśli naprawdę chcą się skutecznie przeciwstawić dążeniu świata do zniweczenia Tajemnicy Odkupienia, muszą razem wyznawać tę samą prawdę o Krzyżu".

Jezus modlił się gorąco o jedność swoich uczniów. Modlił się w czasie Ostatniej Wieczerzy. Modlił się o nią właściwie na zakończenie długiej modlitwy, którą zapisał Jan Ewangelista. Modlił się tuż przed pójściem do ogrodu Getsemani, gdzie został zdradzony przez Judasza i pojmany. "I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś" - mówił Jezus, pokazując, jaki jest fundament jedności Jego uczniów. Tylko na tym fundamencie mamy szansę na jedność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz