środa, 19 maja 2010

Nie ze świata

Ten świat potrafi nas przerazić. Ten świat bez trudu nas przytłacza. Chociaż na co dzień próbujemy żyć w przekonaniu, że zgodnie z poleceniem "czyńcie sobie ziemię poddaną", zdołaliśmy już nad tym światem zapanować, to jednak wystarczy kilka dni deszczu, żebyśmy się przekonali, jak wielkie było nasze złudzenie. Niewielkie strumyczki nagle okazują się wielkim zagrożeniem nie tylko dla naszego dobytku, ale także dla życia.

Gdy walczy z zagrożeniem, niesionym przez ten świat, człowiek rzadko zastanawia się, że jest tu tylko czasowo. Także chrześcijanie ratują, co się da, bo przecież żyć trzeba, i nie skupiają się na przemijalności postaci tego świata. Co w tym dziwnego?

"Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata" - modlił się Jezus za swoich uczniów w czasie Ostatniej Wieczerzy. Nie jesteśmy z tego świata? No to po co cała ta szarpanina?

Jeszcze kiedyś Jezus użył sformułowania "nie z tego świata". W czasie rozmowy z Piłatem. Powiedział mu: "Tak. Ja jestem królem, lecz królestwo moje nie jest z tego świata". A jednak Jezus przyszedł na ten świat i głosił swoje królestwo ludziom żyjącym na tym świecie. Mało tego. Modląc się za za swoich uczniów, którzy "nie są ze świata", jednak nie chciał, aby Ojciec zabrał ich z tego świata.

To na tym świecie my, chrześcijanie, uczniowie Jezusa Chrystusa, mamy misję do wypełnienia. Na tym świecie, który nas przeraza, przytłacza. Który nas nienawidzi. Na tym świecie, gdzie nie wszyscy nas lubią i kochają. Na tym świecie, gdzie czekają nas trudności, problemy, cierpienia i zagrożenia. Na tym świecie, gdzie nie zna się dnia ani godziny, bo wystarczy kilka dni deszczu, aby całe dotychczasowe ustabilizowane życie się zawaliło. Na tym świecie, na którym wystarczy kropla czyjejś nienawiści, aby długo budowany gmach bezpieczeństwa runął w gruzy.

To na ten świat zostaliśmy posłani. Abyśmy byli uświęcani w prawdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz