Letni trendy słownik, albo lipcowy alfabet Stopki
W
kwietniu bieżącego roku spore poruszenie, połączone z oburzeniem,
wywołała w Polsce (jak gdzie indziej, nie wiem dokładnie, ponoć w
Stanach było spore poruszenie, także Twitter się podobno gotował)
okładka amerykańskiego wydania "Newsweeka", na której z woli redakcji
znalazł się "Jezus hipster". Przy okazji dowiedziałem się, że "Hipster
Jesus" jest popularnym internetowym memem.
Słowo "hipster" też musi być popularne, bo raz po raz się na nie w różnych konfiguracjach natykam.
To
jedno z tych słów, które nabrało nowego znaczenia, no bo chyba nie
budziłoby aż takich emocji umieszczenie na okładce tygodnika
"przedstawiciela subkultury miejskiej w Stanach Zjednoczonych, związanej
z fascynacją kulturą murzyńską, egzotycznymi religiami i jazzem".
Dwa
lata temu "Polityka" donosiła, że "Hipsterzy to jedna z najbardziej
ulotnych i nieokreślonych subkultur. Nie wiadomo nawet, czy jest
subkulturą, czy może postsubkulturą lub subkulturą w cudzysłowie".
Objaśniała też niezorientowanych, że dla prawdziwego hipstera modne jest
to, o czym jeszcze nikt nie wie, że jest modne i że prawdziwy hipster
nigdy nie powie o sobie, że jest hipsterem.
Dobrze, że
jest Wikipedia, bo bym, jak duża część ogółu, nadal nie wiedział, o co
chodzi z tym hipsterem. I czemu z jednej strony "Jesus hipster" to
popularny mem, a z drugiej umieszczenie go na okładce wywołuje irytację.
Właśnie
z Wikipedii dowiedziałem się, że hipster to "według współczesnej
definicji slangowe określenie używane do opisania młodych dorosłych i
starszych nastolatków z klasy średniej, silnie manifestujących swoją
niezależność (stronienie od tzw. "mainstreamu" – głównego nurtu),
oryginalność i indywidualność". Okazuje się, że hipster nastawiony jest
na akcentowanie swojej alternatywności. To interesujące, bo żeby w ten
sposób postępować, musi wiedzieć, że wbrew wielu pracownikom mediów
współczesnych, nie ma wielu alternatyw, a nawet brak jest trzeciej
alternatywy.
Jegomość na wspomnianej okładce na starszego
nastolatka nie wygląda. Czy wygląda na młodego dorosłego? Bo ja wiem.
Pojęcie młodości też pilnie domaga się dzisiaj ponownego doprecyzowania.
Jednak
jeżeli wikipediowa "definicja" hipstera jest właściwa, to mamy pewien
problem. Jezus, jak czytam w Nowym Testamencie, bardzo stronił od
"mainstreamu", a i swoją alternatywność też zaznaczał, na przykład
używając niejednokrotnie sformułowania "a Ja wam powiadam".
Wychodzi na to, że hipsterzy dzisiejsi są mocno wtórni... stukam.pl
poniedziałek, 9 lipca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz