Letni trendy słownik, albo lipcowy alfabet Stopki
"Wolność"
to jedno z tych pojęć, które, moim zdaniem, nie tylko w naszych czasach
są wyjątkowo chętnie i bezkarnie nadużywane. Szczególnie perfidne jest
powoływanie się na wolność w propagowaniu najrozmaitszych form
zniewolenia. Ograniczanie wolności do możliwości odrzucania, negowania,
podważania sensowności i celowości.
Mitologizacja i
promowanie fałszywie pojmowanej wolności zawsze ma w tle czyjeś wymierne
interesy i korzyści. Od wieków przecież wiadomo, że ludzie prawdziwie
wolni są trudni, kłopotliwi, nie dają sobą manipulować. Nie nadają się
na pożyteczne narzędzia w jakichkolwiek kombinacjach, machlojkach,
szachrajstwach itp. Ludzie prawdziwie wolni rozumieją potrzebę zasad i
reguł. Nie chcą ich łamać dla własnej wygody. Człowiek wolny nie kłamie.
Nie ma powodu, aby bać się prawdy.
Zadziwiająco aktualnie
brzmi diagnoza, którą półtora wieku temu postawił Alexis de
Tocqueville: "Naszych współczesnych ustawicznie zżerają dwie
namiętności: potrzeba by ktoś prowadził ich za rękę, oraz pragnienie
zachowania wolności". Tocqueville nie dostrzegł jednak, że te dwie
namiętności się wcale nie wykluczają. Nie zrozumiał, że ten, kto się
daje prowadzić, wcale nie musi podlegać zniewoleniu.
Tajemnica wolności przekracza zdolność pojmowania wielu ludzi. A może tylko brak im odwagi, aby ją zrozumieć? Nie wiem. stukam.pl
wtorek, 24 lipca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz