Letni trendy słownik, albo lipcowy alfabet Stopki
Świat
zmienił się w jedną wielką nagrywalnię. Nie dość, że przestrzeń, w
której nie śledzi człowieka połączone z urządzeniem nagrywającym oko
kamery, kurczy się w zastraszającym tempie, to dożyliśmy czasów, w
których urządzenie do nagrywania stało się standardowym wyposażeniem
człowieka, bez względu na wiek.
Dzisiaj każdy może każdego
nagrać i to bez ostrzeżenia. Chętnie zobaczyłbym wyniki badań, jak
często mieszkańcy mojego kraju wzajemnie się nagrywają nie uprzedzając i
nie pytając o zgodę.
Coraz trudniej też przy pomocy
nagrania rozkręcić naprawdę dużą aferę. W sieci, i nie tylko, krąży tyle
mniej lub bardziej kompromitujących nagrań, że tak zwany ogół jest w
nich coraz bardziej pogubiony i zdezorientowany. Nie wie, którymi się
ekscytować, a którymi nie.
Kiedyś było łatwiej. Jeszcze
nie tak dawno można było przy pomocy nagrania osiągnąć naprawdę
imponujące efekty. Dzisiaj trzeba się mocno napocić, aby przykuć do
jakiegoś nagrania masową uwagę. Są jednak tacy, którzy się nie poddają i
po instrument w postaci nagrań sięgają. Warto jednak odnotować, że
aktualnie nie wystarczają już słabej jakości nagrania audio. Teraz na
topie są nagrania wideo i to takie, które nie zmuszają nikogo do
skupionego wsłuchiwania się w ścieżkę dźwiękową.
Nagrywanie ma też szereg innych zastosowań, ale one niekoniecznie są trendy. stukam.pl
poniedziałek, 16 lipca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz