środa, 5 grudnia 2012

Lepiej

Nie wiem, czy rzeczywiście, ludzi, którzy "wiedzą lepiej", jest wokół coraz więcej, czy też takie narzędzia jak Internet powodują, iż ich obecność jest po po prostu bardziej widoczna, a liczba się nie zmieniła. Może ktoś mądry zechce się pochylić nad tematem i go przebadać.

Ludzie, którzy "wiedzą lepiej" rzadko naprawdę znają się na rzeczy, o której się autorytatywnie wypowiadają. Liznąwszy nieco wiedzy, uznają się za wystarczająco poinformowanych, aby odrzucić wszelkie autorytety i siebie postawić na ich miejsce. Niepokojące jest jednak to, że prawie zawsze znajdują chętnych słuchaczy, którzy im wierzą bez zastrzeżeń, nie mając ku temu żadnych podstaw.

Szczególnie groźne jest zjawisko samozwańczych autorytetów w kwestiach tak ważnych, jak wiara religijna. Mają one tendencję do wchodzenia również w rolę "proroków". A nawet próbują iść jeszcze dalej.

Samozwańcze autorytety w sferze wiary gromadzą swoich wyznawców i niejednokrotnie stają się obiektami kultu. A wtedy tracą wszelkie wątpliwości, czy na pewno "wiedzą lepiej". Nie tylko to. Przychodzi moment, że każdy, kto odważy się nie być równie pewnym w tej sprawie, staje się ich wrogiem, zasługującym jedynie na potępienie.

Między innymi dlatego nie dziwię się tym, którzy boją się wszystkich "wiedzących lepiej". stukam.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz