Na ile panujemy nad naszą pamięcią, a na ile to ona panuje nad nami? W
jakim stopniu jesteśmy w stanie nią kierować, a w jakim to ona kieruje
nami?
Nie są to pytania wydumane. Nie bez powodu w wierszu „Do M...” Adam Mickiewicz pisał:
Precz z moich oczu!... posłucham od razu,
Precz z mego serca!... i serce posłucha,
Precz z mej pamięci!... nie tego rozkazu
Moja i twoja pamięć nie posłucha.
Nie
bez powodu również rozróżniamy między przebaczeniem i zapomnieniem. Nie
bez powodu mówimy nieraz, doznawszy znacznej krzywdy: „Przebaczam, ale
nie zapominam”.
Niektórzy na pozór pozwalają, aby to
pamięć decydowała za nich. Sprawiają wrażenie, że poddają się jej
całkowicie. Ale to jednak nie do końca jest prawda. Nie jesteśmy
niewolnikami naszej pamięci. Pamięć nie ma wolnej woli. My mamy.
Jan
Paweł II znał znaczenie pamięci w kształtowaniu człowieka. To bardzo
znaczące, że jego rozmowy na przełomie tysiącleci noszą tytuł „Pamięć i
tożsamość”. Tożsamość potrzebuje pamięci. Nie tylko tej osobistej,
pojedynczej. Potrzebuje pamięci wspólnej. Potrzebuje pamięci, która
łączy, buduje więzi.
Papież Polak powiedział, że „Pamięć o
przeszłości oznacza zaangażowanie w przyszłość”. To prawda. Choćbyśmy
nie wiem jak próbowali się od niej odciąć, pamięć ma wpływ zarówno na
naszą teraźniejszość, jak i na przyszłość. Ale nie jest to wpływ
całkowicie od nas niezależny. Ponieważ to my decydujemy nie tyle co
pamiętamy, ale w jaki sposób pamiętamy. To od nas zależy, w jaki sposób
wszystko, co znalazło się w zbiorach naszej pamięci, poukładamy,
uporządkujemy, a przede wszystkim, jaką wartość poszczególnym
wspomnieniom przyznamy. Do czego zechcemy ich użyć. Jak postanowimy je
spożytkować. Ku dobremu czy ku złemu. Czy będziemy odwoływać się do
swojej pamięci po to, aby wzrastała miłość, czy też sięgniemy do niej po
to, aby umacniać nienawiść.
Są takie dni i daty, kiedy
to, co zrobimy z naszą pamięcią, ma szczególnie istotne znaczenie. Dla
mnie jedną z takich dat jest 13 grudnia. To data, która w moim przypadku
łączy się z odkryciem, iż siła to nie jest przede wszystkim kwestią
liczebności. A także z doświadczeniem, że nie tylko przyjaźń sprawdza
się w sytuacjach ekstremalnych. Solidarność również.
Święty
Paweł napisał między innymi, że miłość „nie pamięta złego, nie cieszy
się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą”. Nie, to nie
jest zachęta do traktowania pamięci w sposób wybiórczy. Myślę, że to
wezwanie, aby nie używać pamięci do niszczenia miłości i prawdy. stukam.pl
Tekst wygłoszony na antenie Radia eM
czwartek, 13 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz