Skrajne upartyjnienie, upolitycznienie i zideologizowanie mediów przynosi i będzie przynosić coraz bardziej katastrofalne owoce.
Jednym
z tragicznych skutków pogłębiania wymienionych wyżej zjawisk w świecie
środków przekazu jest zanikanie rzeczywistego dialogu ludzi o różnych
przekonaniach. Tworzenie przez poszczególne grupy poglądów "swoich"
mediów sprawia, że zajmują się one jedynie utwierdzaniem odbiorców w ich
dotychczasowych zdaniach na rozmaite tematy, przekonują przekonanych.
Do takiej pracy potrzebni są nie tyle dziennikarze, co sprawni
propagandyści czy spin doktorzy. Nie tacy, którzy poszukują prawdy,
opisują i objaśniają rzeczywistość, lecz interpretatorzy
rzeczywistości,dbający o to, aby fakty i zjawiska nie podważały jedynie
słusznych idei i wizji świata.
Politycznie i ideologiczne
identyfikowanie prawie wszystkich mediów skutkuje także bardzo poważnym
ograniczeniem wolności słowa. Jest realną cenzurą. Zamyka usta i
eliminuje z medialnego istnienia wielu dziennikarzy i autorów, którzy
nie chcą być traktowani jak cyngle, produkujące wyłącznie materiały
zgodne z "linią". Sprawia, że nie mają oni w przestrzeni publicznej
miejsca, gdzie mogliby się uczciwie, zgodnie ze swoją wiedzą i
sumieniem, wypowiedzieć i skutecznie dotrzeć do odbiorców niezależnie od
ich politycznej identyfikacji i ideologicznej konotacji. Tą drogąb
znika dziennikarska niezależność. A w konsekwencji likwidowany jest
autorytet mediów.
Rezultatem takiej sytuacji jest
permanentne spłycanie przekazu, do którego mają dostęp odbiorcy i
postępujące obniżanie poziomu treści mediów. Brak potrzeby argumentacji,
budowania na sprawdzonych wielokrotnie faktach, a nie plotkach i
PR-owych gotowcach, wyjaławia zarówno tych, którzy kontent tworzą, jak i
jego konsumentów, sprowadzając ich wzajemną relację do poziomu
sprzedawca-klient. Doprowadza do faktycznego unicestwienia,
uniemożliwienia rozmowy o kształcie życia społeczno na jakimkolwiek
poziomie i w jakimkolwiek jego wymiarze. Fałszuje obraz świata, jaki
dzisiaj przede wszystkim za pośrednictwem mediów dociera do człowieka.
Odbiera ludziom prawo realnego wyboru i wpływu na rzeczywistość, w
której chcieliby żyć. Im także zamyka usta, ograniczając ich prawo głosu
jedynie do odpowiedzi na pytanie "Jesteś nasz czy obcy? Z nami czy
przeciwko nam?". Co więcej, usiłuje się zmusić wszystkich do
opowiedzenia się po którejś ze stron. To faktyczne ograniczenie ludzkiej
wolności.
W ten sposób upolitycznione, upartyjnione i
zideologizowane media stają się realnym i niepokojąco skutecznym
narzędziem zniewolenia człowieka. To nic nowego. A jednak niezmiennie
jest to przerażające. stukam.pl
piątek, 14 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz