sobota, 25 września 2010

Analiza egzystencjalna ;-)

Studio TV. Stół. Krzesła. Kilku ekspertów analizuje cytat z blogu, przedstawiony im przez Prowadzącego:

Prowadzący: "Nie możemy się pogodzić, że na życie wpływu nie mamy. Chcemy mieć wszystko pod kontrolą, wierzymy w to, w co chcemy wierzyć. Chcemy wierzyć, że wszystko jest w naszych rękach. Umieramy z przerażenia na myśl, że nie mamy wpływu na to, jak i kiedy umrzemy" - napisała Amelka w swoim blogu.

Ekspert I: "Cóż za manifest człowieka XXI wieku! Czyż to nie naprawdę głęboka analiza stanu wiary i kondycji umysłowej oraz duchowej naszej cywilizacji? Czy takie słowa nie powinny skłaniać do refleksji jak największej liczny ludzi?"

Ekspert II: "W kilku zdaniach postawiona została diagnoza współczesności, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Czytać i podziwiać przenikliwość autorki. To dobrze, że są jeszcze takie umysłowości, zdolne do tego typu autorefleksji i do wyrażenia jej w sposób prosty i zrozumiały dla innych."

Ekspert III: "To pozwala z odwagą i nadzieją spoglądać w przyszłość. Z odwagą, bo potrafimy jednak realnie widzieć samych siebie i nie obawiamy się o tym głośno mówić. Z nadzieją, bo jeśli tego typu słowa dotrą do tysięcy ludzkich serc i umysłów, mają szansę spowodować w nich tak konieczną dla przyszłości świata i rodzaju ludzkiego przemianę..."

Ekspert IV (zaglądając Prowadzącemu do notatek): "A to następne zdanie, które brzmi: "Napędzane strachem, ubezpieczone po zęby, biegamy na mammografie, stukamy w niemalowane i wydaje nam się, że okiełznamy życie (i śmierć)" jest niesamowitym ukazaniem łuku ludzkiej egzystencji, napiętego między cielesnością i przemijaniem a sprawami ostatecznymi".

Facet przy kamerze: "Czy wyście do reszty ogłupieli? Przecież ja to znam. Rano było wyciągnięte na główną Onetu, to przeczytałem. Kobita napisała posta o tym, że z tą mammografią, to jest wielka ściema i tyle. A wy tu od razu doszukujecie się Bóg wie czego... Spadam stąd...".

PS. Mam nadzieję, że Amelka nie pogniewa się na mnie za wykorzystanie Jej autentycznego posta...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz