piątek, 24 września 2010

Syndrom samotności

Właśnie zabierałem się do obejrzenia w kompie filmu "Syndrom", dołączonego do najnowszego Gościa Niedzielnego, gdy zauważyłem, że o aborcji jest dzisiejsze wydanie "Rozmów w toku" Ewy Drzyzgi. Więc najpierw obejrzałem program w telewizji, potem film.

W sumie w półtorej godziny poznałem cztery historie. Ale wszystkie właściwie o tym samym. O ludzkiej samotności. Wszystkie trzy kobiety, z którymi rozmawiała Drzyzga, podejmowały straszną decyzję o zabiciu człowieka, w sytuacji faktycznej samotności (choć niektóry myślały, że dopiero są zagrożone samotnością). Bohaterowie filmu "Syndrom" też oboje przy podejmowaniu decyzji obawiali się samotności, chyba nie zdając sobie sprawy, że choć byli razem, tkwili w strasznej samotności.

Nawiasem mówiąc, zaskakujące były pytania Drzyzgi, w których ona wymuszała wręcz na swych rozmówczyniach przyznanie, że usunięcie ciąży, aborcja, to zabicie dziecka. Mam wrażenie, że ten dzisiejszy program z TVN powinien być na płycie w Gościu razem z filmem "Syndrom". Zwłaszcza, że pokazuje, jak bardzo pomoc obcych ludzi może skutkować uratowaniem życia dziecku.

Tylko w filmie "Syndrom" jest obecny mężczyzna. U Drzyzgi mężczyźni są "wielkimi nieobecnymi". Chyba powinna zrobić program również z nimi. Nie tylko z tymi, którzy są nadal z kobietami po zabiciu ich wspólnego dziecka. Ale także z tymi, którzy z nimi nie są.

Przyłapałem się przed chwilą na myśleniu, które chyba nie jest rzadkie. Napisałem, że Drzyzga powinna porozmawiać z mężczyznami, którzy są nadal z kobietami "które zabiły dziecko". Dopiero jak to zobaczyłem napisane, uświadomiłem sobie, że przecież każde zabicie dziecka w łonie matki jest dziełem matki i ojca. Poprawiłem na "po zabiciu ich wspólnego dziecka".

Dlaczego piętnujemy w Kościele kobiety usuwające ciążę, a nie piętnujemy ojców tych zabitych dzieci? Opowiadał mi znajomy ksiądz, że zdarzyło mu się kiedyś przed jakimiś świętami spowiadać małżeństwo długoletnie małżeństwo. Kobieta wyznała usunięcie ciąży. Mąż nie. Chociaż ze spowiedzi kobiety wynikało, iż to on wymusił na niej zabicie dziecka z powodów materialnych. Mieli już troje dzieci.

Ciekawe, ilu ludzi krytykujących media z pozycji "kościelnych", wie na przykład o tym: http://rozmowywtoku.onet.pl/37826,news,,1,jestes_w_ciazy_i_szukasz_pomocy_lub_porady,aktualnosc.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz