piątek, 10 grudnia 2010

Poczekalnie (2) - Penitent

Mini serial na Adwent
Zobacz i posłuchaj (zamiast czytać)
„Pokora jest pewnym stosunkiem duszy do czasu. To zgoda na czekanie” (Simone Weil)
„Co to tak powoli dzisiaj idzie? Co oni mu tam opowiadają, całe życie czy co? Szkoda, że nie ma tego, który był w zeszłym roku. Jemu to szło, jak na taśmie w fabryce. Jeszcze człowiek dobrze nie klęknął, a ten już stukał… I pokuty miał całkiem, całkiem…

Stoję tu i stoję. Ilu jeszcze przede mną? Rety, jakbym wiedział, że tu dzisiaj będzie taki tłum, to bym sobie darował. W końcu co to ma za znaczenie, tydzień w tę czy tydzień tę? Co roku ten sam repertuar. Ja odklepię swoje, on odklepie swoje i znów mamy spokój na cały rok. Prościej byłoby to nagrać i po prostu puszczać co roku, jak „Kevin sam w domu” na święta w telewizji.

Trochę się ruszyło. Ale w ogóle dlaczego tylko jeden ksiądz spowiada? Gdzie jest reszta tych pasibrzuchów? Jak trzeba, to ich nigdy nie ma. Jednego biedaka wypchnęli, a reszta pewnie umiera z nudów. Nie wiedzą, że przed świętami ludzie nie mają czasu godzinami w kolejkach przy konfesjonałach wystawać? Nawet w hipermarketach wiedzą, że przed świętami trzeba więcej kasjerek posadzić. A tu nic, jeden siedzi i to w dodatku najbardziej ślamazarny.

O co on się tam tak wypytuje? Co on tyle gada i gada? Jeszcze mnie zacznie o jakieś szczegóły wypytywać albo się wymądrzać, jak mam żyć. Nie cierpię tego ich wymądrzania. Siedzą w tych budkach i tylko ludzi oceniają. A sami to lepsi? Ciekawe, czy oni też chodzą do spowiedzi. W życiu nie widziałem księdza, żeby się spowiadał…

Zimno w tym kościele. Nie grzeją tu czy co? Chyba widzą, że zima przyszła. Na kość tu zamarznę. Na przystankach to chociaż koksiaki stawiają, a tu nic o klienta nie dbają. W końcu komu powinno na tym zależeć, żeby ludzie do spowiedzi chodzili? Przecież to żadna przyjemność. Nikt nie lubi źle o sobie mówić. Ciekawe, co sobie taki ksiądz myśli, jak słyszy o tym, co ludzie potrafią w życiu nawyprawiać. Ja to przy innych w ogóle żadnych grzechów nie mam. Właściwie to tylko taka tradycja, że przed świętami muszę się wyspowiadać. Tak się nauczyłem i czegoś by mi brakowało, gdybym to olał.

No nareszcie, moja kolej…

Zobacz i posłuchaj (mimo czytania)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz