wtorek, 7 grudnia 2010

Wikileaks i... prawda

Sprawa Wikileaks to, moim zdaniem, klasyczny przypadek oderwania prawdy od miłości. Częsty błąd nie tylko współczesnego świata. Co gorsza ludzie, którzy w ten sposób pozbawiają prawdę jej fundamentu, lubią się posługiwać cytatem z Ewangelii "...poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". To nawet nie jest całe zdanie wypowiedziane przez Jezusa. Całe brzmi: "Jeżeli będziesz (będziecie) trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Prawdę poznaje się, jeśli się jest uczniem Jezusa. Wyrywanie tylko końcówki zdania jest fałszowaniem prawdy.

Prawda oderwana od miłości nie tylko nie wyzwala, ale staje się narzędziem nienawiści i zniewolenia. Prawda oderwana od miłości rodzi strach, a strach owocuje nienawiścią.

Jeśli prawda staje się celem samym w sobie, szybko traci swą istotę. Przestaje być prawdą. Staje się czyjąś prawdą. To dziś modny przesąd, że każdy ma swoją prawdę i nie ma jednej prawdy. Albo jest prawda albo jej nie ma. Nie istnieje coś takiego, jak moja prawda różna od twojej prawdy. "Mówiąc, że nie istnieje prawda obiektywna, wygłaszasz twierdzenie, które aspiruje do miana obiektywnej prawdy właśnie, zatem przeczysz sama sobie" - napisał ktoś komentując w serwisie dla nastolatków (nastek.pl) pod artykułem dowodzącym, że nie ma prawdy obiektywnej.

Nawet powiedzonka o prawdzie bywają zafałszowane. Słynne powiedzenie ks. Józefa Tischnera nie brzmi przecież w oryginale: "Są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda", lecz "Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda". Warto też pamietać, że ks. Tischner powiedział: "Tak jak prawda jest dla człowieka kluczem do świata, tak wolność jest kluczem, który wartości otwiera drogę w głąb człowieka".

Nie ma prawdy bez wolności i miłości. Bez tych fundamentów są tylko jej namiastki i podróbki. Tak, moim zdaniem, jest z Wikileaks.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz