Odnotowując kolejne ogłaszane przez rozmaite gremia pomysły na
ratowanie krajów europejskich dotykanych w coraz większym stopniu przez
kryzys, znajduję się w pewnym rozdarciu, by rzec opisowo, "z dwóch stron
doznaję nalegania".
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że
w tak trudnej sytuacji konieczna, a nawet niezbędna jest solidarność z
tymi, którzy pomocy potrzebują. Kiedy, jak nie właśnie w obliczu
trudności i zagrożenia, solidarność znajduje znakomite zastosowanie?
Czyż właśnie wtedy, gdy ciężary stają się szczególnie ciężkie, nie jest
czas właściwy na praktykowanie zasady "jedni drugich brzemiona noście"?
Z
drugiej strony jednak z rosnącą natarczywością przypomina mi się, przy
okazji nagłaśniania coraz bardziej szczodrych programów pomocowych dla
różnych krajów, Jezusowa przypowieść o pannach mądrych i nieroztropnych,
a właściwie, jak upierają się niektórzy bibliści, po prostu pannach
głupich.
Jak słusznie zauważył czeski ekonomista
młodego pokolenia Tomáš Sedláček, Chrystus często w swych wypowiedziach
posługiwał się językiem ekonomii. Nie bez powodu też mówimy w Kościele o
"ekonomii zbawienia". Wspomniana wyżej przypowieść jest wszak
opowieścią o gospodarowaniu. Opowieścią, w której panny mądre
zdecydowanie i stanowczo odmawiają podzielenia się w imię solidarności
swymi dobrami. "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć" - uzasadniają.
Ta
analogia, jak wszystkie, jest ułomna. Panny głupie nie miały możliwości
szantażowania panien mądrych pociągnięciem ich w przepaść tak, jak to
mogą czynić dzisiaj najostrzej dotknięte kryzysem kraje. Zastanawiam się
jednak, czy mimo wszystko - przynajmniej w niektórych sytuacjach, gdy
jaskrawo widać, iż domagający się po raz kolejny wsparcia popadli w
kłopoty przede wszystkim z własnej winy - nie należałby postąpić tak,
jak panny mądre i po prostu, zdecydowanie powiedzieć: "Musicie sobie
poradzić sami".
Bo solidarność permanentnie nadużywana zatraca swą istotę. Zamienia się w demoralizującą naiwność i pobłażliwość dla zła. stukam.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz